Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wniosek NIK do prokuratury. KO chce wotum nieufności dla ministrów PiS, a Lewica domaga się komisji śledczej

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Wniosek NIK do prokuratury. KO chce wotum nieufności dla trzech ministrów, a Lewica domaga się komisji śledczej
Wniosek NIK do prokuratury. KO chce wotum nieufności dla trzech ministrów, a Lewica domaga się komisji śledczej fot marek szawdyn/polska press
W związku ze złożeniem przez szefa NIK zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełniania przestępstwa ws. wyborów kopertowych, Koalicja Obywatelska chce głosownia nad wotum nieufności wobec trzech ministrów rządu Mateusza Morawieckiego. Z kolei Lewica domaga się powołania komisji śledczej, która wyjaśni sprawę.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś poinformował we wtorek, że w związku z wynikami kontroli ws. wyborów kopertowych w 2020 r., NIK złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz szefa KPRM Michała Dworczyka.

KO żąda głosowania nad wotum nieufności

- Tak naprawdę mieliśmy do czynienia z gabinetowym zamachem stanu, który miał doprowadzić do przeprowadzenia w Polsce nielegalnych wyborów. Do tych wyborów na szczęście nie doszło, ale 100 mln złotych zostało bezpowrotnie zmarnowanych. 100 mln, które zostały wydane wbrew prawu, konstytucji, przyjętym zasadom o przeprowadzeniu wyborów – mówił w środę szef klubu KO Cezary Tomczyk na konferencji prasowej przed Kancelarią Premiera.

Dodał, że dziś KO składa trzy wnioski o wotum nieufności Jacka Sasina, Michała Dworczyka i Mariusza Kamińskiego. - To ci ministrowie razem i w porozumieniu chcieli doprowadzić do tego, żeby w Polsce wybory odbyłyby się w sposób absolutnie nielegalny, pozaprawny i pozakonstytucyjny. Oskarżeni ministrowie tak naprawdę podążają ścieżką wytyczoną wcześniej przez Łukaszenkę czy Erdogana, którzy za wszelką cenę chcą utrzymać władzę, nawet kiedy naród ma inne zdanie – stwierdził Tomczyk.

Z kolei lider Nowoczesnej Adam Szłapka oświadczył, że dziś mamy do czynienia z najpoważniejszym kryzysem państwa od 1989 roku. - Najwyższa Izba Kontroli oskarża premiera i trzech konstytucyjnych ministrów o uzurpację, o próbę nielegalnego wyboru prezydenta, co doprowadziłoby do poważnego kryzysu konstytucyjnego. To był plan Kaczyńskiego – mówił.

Dodał, że ogromną rolę w sformowaniu wyborów kopertowych odegrał odegrał minister spraw wewnętrznych oraz koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Zdaniem polityka szef MSWiA to „człowiek obdarzony niezwykle silną władzą nadaną mu przez Kaczyńskiego”. - To on bez żadnej podstawy prawnej wymusił na Poczcie Polskiej druk niezgodnie z prawem kart wyborczych - stwierdził Szłapka.

Lewica chce powołania komisji śledczej

Tomasz Trela z Lewicy podczas środowej konferencji w Sejmie stwierdził, że osoby wskazywane w zawiadomieniu NIK „działały w zmowie i porozumieniu, wydając 130 mln złotych, wydając polecenia Poczcie Polskiej i innym instytucjom publicznym”. - Chcieli wydawać też polecenia wójtom, burmistrzom i prezydentom. Chcieli nakłaniać ich do tego, aby nielegalnie i w nieuprawniony sposób przekazywać spisy wyborców. Żaden prezes Kaczyński, żaden premier Morawiecki, żadna KPRM nie może wchodzić w kompetencje PKW – oświadczył.

Polityk dodał, że Lewica już rok temu zawiadomiła prokuraturę ws. wyborów kopertowych.
- Dzisiaj idziemy krok dalej. Przygotowaliśmy projekt uchwały Sejmu o powołaniu komisji śledczej, dlatego że nie mamy najmniejszych wątpliwości, że upolityczniona prokuratura Ziobry w tej sprawie nie zrobi nic. Tylko komisja śledcza, która ma swoje uprawnienia śledcze i kontrolne, może wyjaśnić tę sprawę. Chcemy, żeby w tej komisji zasiadali przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych – mówił Trela.

Terlecki: Opozycja ma prawo, żeby urządzać tego rodzaju spektakl

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oświadczył w środę, podczas rozmowy z dziennikarzami, że wnioski NIK są „bardzo mizernie uzasadnione, a może w ogóle bezpodstawne”. - Więc poczekajmy co zrobi prokuratura w tej sprawie – stwierdził. - Opozycja ma takie prawo, żeby urządzać tego rodzaju spektakl. Składanie wotum nieufności dla ministrów, parokrotnie to już w tej kadencji przechodziliśmy i przejdziemy kolejny raz, jeżeli trzeba będzie – dodał.

- Nie widzę tutaj nic specjalnie nowego poza tym zawiadomienie do prokuratury w stosunku do tego, co prezes NIK mówił podczas poprzedniej prezentacji raportu – ocenił z kolei w Polskim Radiu wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Dodał, że ma wrażenie, iż głównym efektem czy celem działań NIK jest po prostu utrzymywanie zainteresowania medialnego sprawą. - Nasze stanowisko nie zmieniło się od dwóch tygodni – mówił.

Morawiecki: Nie ma we mnie niepokoju

O zawiadomienie NIK do prokuratury pytany był we wtorek premier Mateusz Morawiecki. - Wybory prezydenckie to obowiązek konstytucyjny. I dlatego na władzy wykonawczej ciążył obowiązek przeprowadzenia wyborów. Nie ma we mnie niepokoju, a wręcz przeciwnie – mówił.

Szef rządu dodał, że zarówno on sam, jaki i szef kancelarii premiera i ministrowie „zachowali się tak jak trzeba, aby wybory mogły zostać przeprowadzone” 10 maja 2020 r. Dodał, że „poziom obstrukcji samorządów doprowadził do tego, że te wybory nie zostały wtedy przeprowadzone”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wniosek NIK do prokuratury. KO chce wotum nieufności dla ministrów PiS, a Lewica domaga się komisji śledczej - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski