- Jedynym moim przestępstwem jest parę mandatów, mam nieposzlakowaną opinię. (…) Do głowy by mi nie przyszło, że zasiądę na ławie oskarżonych, jak kryminalista – mówił Paweł Chojecki w emocjonalnej mowie końcowej.
Przekonywał w niej sąd, że debata w jego telewizji prowadzona jest w cywilizowanych warunkach.
– Ze wszystkimi rozmawiamy w duchu obywatelskiego szacunku i wszyscy są zadowoleni (…). Hejterzy rzucili się na nas, kiedy zaczęliśmy docierać do ludzi ulicy – zaznaczał pastor.
Postępowanie w Sądzie Apelacyjnym trwa od listopada 2022 r. i jest pokłosiem wyroku Sądu Okręgowego, który w czerwcu 2021 r. skazał nieprawomocnie Pawła Chojeckiego za obrazę uczuć religijnych katolików, znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy i narodu polskiego.
Chojecki miał powiedzieć w swoich programach, że „Kościół katolicki to prostytutka, to zidiociała Polska”, „katolik odmawia różaniec jak małpa”. O objawieniach fatimskich miał mówić: „dwójka dzieci, nie wiadomo opętanych, czy porąbanych”, „księża każą się modlić do jakiejś baby”. O Polakach mówił, że „to jest społeczeństwo eunuchów”, „to pogański naród, żadnego chrześcijaństwa tu nie ma”. W swoich filmach pastor miał nazwać prezydenta „baranem”, „zdrajcą”, „tchórzem”, „Dudaszem”, „agentem śpiochem” i „jełopem”. Przytoczone wyżej wypowiedzi nie spodobały się kilkuosobowej grupie katolików, która złożyła do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Pawła Chojeckiego.
Wyrok jaki pastor Kościoła Nowego Przymierza usłyszał w pierwszej instancji to osiem miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych oraz 21 tys. zł opłat sądowych. Ale od wyroku apelację złożyły obie strony: prokuratura domagając się kary pozbawienia wolności na okres 10 miesięcy w zawieszeniu na dwa lata, jak również obrona, która chciała uniewinnienia.
W poniedziałek strony podtrzymały stanowiska.
– Sąd będzie ten wyrok wydawał w pewnej sytuacji, w której znajduje się Polska. To nie jest proces przypadkowy, a poprzez prokuratorskie podporządkowanie politykom, doprowadzono do tego, że takie procesy się w ogóle pojawiają. Lepsza byłaby prokuratura niezależna, ale niestety teraz tak nie jest – mówił obrońca Chojeckiego, mec. Andrzej Turczyn.
Jak wskazywał proces pastora to proces historyczny, którego nie da się przemilczeć.
– Pastor Paweł Chojecki jest przedstawicielem mniejszości religijnej w Polsce i jest oskarżony za to co mówi, jako dziennikarz i nauczyciel – zaznaczał mec. Turczyn.
Swoje stanowisko podtrzymała również prokuratora.
– Wolność słowa jest dobrem chronionym przez konstytucję, ale nie ma ona charakteru nieograniczonego. Ustawodawca uznał, że coś co jest mową nienawiści musi się spotkać z reakcją. Pod pretekstem wolności słowa nie można tłumaczyć zachowań, które naruszają prawa pokrzywdzonych – zaznaczała prokurator Katarzyna Urban.
Głos zabrali także oskarżyciele posiłkowi.
– Przez nasz kraj przelewa się rewolucja chamstwa i myślę, że wyrok który zapadnie, mam nadzieję skazujący, będzie taką cegiełką, która zatrzyma rewolucją chamstwa, wulgaryzmu i prostactwa – mówił jeden z nich, Grzegorz W. Wyrok zapadnie 5 czerwca.
- Lublinalia w browarze perła. Zobacz jak bawili się studenci drugiego dnia
- Lublinalia dzień trzeci: na scenie wystąpił Young Igi a także Kult. Zobacz zdjęcia
- Kibice na meczu żużlowców Motoru z Wilkami. Część II
- Nawet pogoda nie popsuje humorów kibicom Motoru! Zobacz fanów na meczu z Wilkami
- Food trucki zaparkowały pod felicity. Zobacz zdjęcia
- Zabawa w zielonym sercu miasta. Trwa II festiwal przyrody. Zobacz zdjęcia
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?