Woda w akwenach Lubelszczyzny nie została jeszcze przebadana

Powiatowe stacje sanitarno-epidemiologiczne informują, że większość organizatorów miejsc wykorzystywanych do kąpieli zleciła im wykonanie badań dopiero pod koniec czerwca. - Przed rozpoczęciem wakacji zostanie też sprawdzona woda w Zalewie Zemborzyckim - informuje Irmina Nikiel z lubelskiego sanepidu.

Specjaliści ostrzegają przed kąpielami. - Stanu wody nie da się ocenić na podstawie wyglądu, mogą w niej być bowiem niebezpieczne bakterie, chociażby e.coli. Zdrowiu najbardziej zagraża spożycie takiej wody, którego skutkiem może być ostre zatrucie pokarmowe - ostrzega Przemysław Konera, starszy asystent w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.

Poza tym po kąpieli mogą wystąpić problemy dermatologiczne. - Kompletną nieodpowiedzialnością jest wchodzenie do wody, na powierzchni której pływają np. martwe ryby. Ich obecność powoduje namnażanie się i uwalnianie do wody bakterii rozkładowych, które są niebezpieczne dla zdrowia - dodaje Konera.

W ubiegłym roku w naszym województwie działało tylko jedno kąpielisko, w Okunince. Jak grzyby po deszczu mnożą się za to tak zwane miejsca wykorzystywane do kąpieli. Wszystko dlatego, że ich powstanie wymaga mniej formalności i jest tańsze. Woda w takich miejscach jest badana przed rozpoczęciem sezonu kąpielowego i tylko raz w jego trakcie. W przypadku kąpieliska kontrole muszą się odbywać częściej, we-dług harmonogramu ustalonego z sanepidem. W powiecie łęczyńskim, nad Piasecznem, Łukczem i Rogóźnem - jeziorami chętnie odwiedzanymi przez wczasowiczów, od lat nie zgłoszono ani jednego miejsca wyznaczonego do kąpieli. - Podobnie będzie w tym roku. Woda nie zostanie więc w nich zbadana - mówi Elżbieta Piłka, dyrektor sanepidu w Łęcznej.

Przypomnijmy, że w weekend nie popływamy także na Słonecznym Wrotkowie. Jak tłumaczy MOSiR, obiekt zostanie udostępniony mieszkańcom dopiero 26 czerwca, czyli dwa tygodnie później niż przed rokiem.