Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda zbiera śmiertelne żniwo

CHOM
W ubiegłym roku na Lubelszczyźnie utonęło 51 osób.
W ubiegłym roku na Lubelszczyźnie utonęło 51 osób. Fot. Jacek Babicz
Jedna z ostatnich ofiar wody to 23-latek, który poniósł śmierć w zalewie w Chodlu pod Opolem Lubelskim. Wczoraj jego ciało wyłowili z wody strażacy.

Młody mężczyzna bawił się w weekend ze znajomymi nad zalewem. W pewnym momencie poszedł się wykąpać. - Na brzegu zostawił swoje rzeczy osobiste - opowiada st. kpt. Ireneusz Kotowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu Lubelskim. Kiedy nie wrócił po dwóch godzinach, jego znajomi zawiadomili policję. Na miejscu pojawili się strażacy, którzy do wieczora poszukiwali ciała. Bezskutecznie. Poszukiwania wznowili wczoraj rano. - Płetwonurkowie trafili na zwłoki za pomocą sonaru - relacjonuje Kotowski.

Do podobnej tragedii doszło w weekend nad jeziorem Firlej. 26-letni mężczyzna wypłynął na akwen na materacu. Niespodziewanie zsunął się do wody. Na powierzchnię już się nie wynurzył.

Tymczasem w całym ubiegłym roku na Lubelszczyźnie utonęło 51 osób. W tym roku tylko od 30 czerwca woda pochłonęła już osiem ofiar. - Istnieje pewna zależność. W upalne dni zawsze odnotowujemy większą liczbę tego typu zdarzeń - podkreśla sierżant Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Ofiarami wody są zazwyczaj młodzi ludzie. - Najmłodsza z osób, które utonęły w ostatnim czasie, miała za-ledwie 16 lat. Najstarsza 47 - informuje policja.

Do wypadków najczęściej dochodzi na niestrzeżonych kąpieliskach. Jak mówią ratownicy, ludzi zabijają brawura i brak wyobraźni.

- Swoim zachowaniem często nie dają nawet szans ratownikom. Przykładem może być mężczyzna, który w upalny dzień wypłynął na jezioro na materacu - za-uważa Tadeusz Chmielewski, prezes Regionalnego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie.

Jednocześnie podaje kilka wskazówek, jak bezpiecznie korzystać z uroków wody. - Starajmy się wybierać strzeżone kąpieliska. Jeżeli już korzystamy z dzikich, to wybierajmy sprawdzone miejsca - radzi Tadeusz Chmielewski.

Jak mówią ratownicy, złym połączeniem jest kąpiel i brawura. - Sytuacja jest fatalna, kiedy do tego dochodzi jeszcze alkohol. Rodzice powinni też zwracać większą uwagę na swoje dzieci. Niedopuszczalne jest to, żeby 10-12-latki same przebywały nad wodą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski