Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wody Polskie. Terenówki zostają u marszałka. Radny PiS: to małostkowość i ograbianie ze sprzętu

Sławomir Skomra
M. Wojciechowski: Każdy samochód kosztował 140 tys.zł
M. Wojciechowski: Każdy samochód kosztował 140 tys.zł Fot. anna kurkiewicz
Władze województwa przekazały nowej, rządowej instytucji magazyny ze sprzętem. Jednak kilka drogich samochodów zostało w dyspozycji marszałka.

Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie od początku roku zajmują się całościowo ochroną przeciwpowodziową. Nowa instytucja zastąpiła w regionie Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, podlegający marszałkowi Sławomirowi Sosnowskiemu i zdominowany przez PSL i PO.

Właśnie z tego powodu jeszcze jesienią zeszłego roku lokalni politycy PiS zaczęli się obawiać, że samorząd nie przekaże Wodom Polskim całego sprzętu. Podejrzewali, że rozpocznie się rozdawnictwo, czyli np. pompy, łodzie czy samochody trafią do rządzonych przez ludowców gmin, powiatów czy ochotniczych straży pożarnych, będących zapleczem PSL. Władze WZMiUW i województwa zapewniały, że do tego nie dojdzie.

Okazuje się, że jednak tak się stało. Władze województwa wynajęły Wodom Polskim pomieszczenia, które wcześniej zajmował WZMiUW i użyczyły im magazyny przeciwpowodziowe oraz inne nieruchomości wraz z potrzebnym sprzętem. Następnie jeszcze w grudniu zarząd województwa podjął uchwałę, na mocy której kilka pojazdów używanych do tej pory przez WZMiUW nie przejdzie do Wód Polskich.

I tak, toyota hilux i skoda yeti trafiły do podległego marszałkowi Wojewódzkiego Biura Geodezji. Toyoty hilux używa, także marszałkowski, Zarząd Nieruchomości Wojewódzkich. Jeszcze jeden hilux trafił do Zarządu Dróg Wojewódzkich, a kolejny do Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych. Tak samo jak suzuki grand vitra, volkswagen transporter i ciągnik ursus.

Beata Górka, rzeczniczka marszałka województwa tłumaczy, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. - Nowa instytucja otrzymała każdą sztukę sprzętu służącą do ratowania mienia i życia. Wyliczone samochody nie są tego rodzaju sprzętem, a są własnością samorządu województwa. Nic w tym niestosownego czy podejrzanego – wyjaśnia.

Radny wojewódzki PiS Marek Wojciechowski ma jednak inne zdanie: - Samochody, a każdy kosztował ponad 140 tys. zł, zostały w 2012 r. kupione z subwencji rządowej i były przeznaczone na wyposażenie magazynów przeciwpowodziowych. W mojej ocenie, to małostkowość i niepotrzebne ograbianie przeciwpowodziowej instytucji - komentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski