Przypomnijmy, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień przez prof. Elżbietę Starosławską na co najmniej 1,2 mln złotych. - Żadna to dla mnie nowość. Już jakiś czas temu zostałem poinformowany przez pana dyrektora Kondratowicza i marszałka, że nie zgadza się bilans tzw. rzeczówki z finansówką - mówił w środę Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski i przypominał, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie, a nie przeciwko prof. Starosławskiej.
- Poza tym, jej argumenty wydają mi się logiczne. Ktoś na pewno zawinił, ale nie wiem, czy pani Starosławska - stwierdził.
Wojewoda podtrzymał też wczoraj swoje unieważnienie uchwały Zarządu Województwa o dyscyplinarnym zwolnieniu prof. Starosławskiej ze stanowiska dyrektora centrum.
Przypomnijmy, że na początku maja marszałek Sławomir Sosnowski złożył w tej sprawie odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Najpierw jednak musiał się z nim zapoznać wojewoda. Dopiero 8 czerwca przekazał argumenty marszałka i swoje do WSA. - Decyzja o dyscyplinarce była podjęta jakiś czas temu, a dopiero teraz prokuratura wszczęła śledztwo - zwracał uwagę wojewoda.
- Poza tym forma uzasadnienia Zarządu Województwa nie była adekwatna do ciężaru zarzutów. Decyzja sądu administracyjnego może być pośrednio brana pod uwagę w sądzie pracy - wyjaśniał wczoraj Radosław Brzózka, rzecznik wojewody.
To możliwe, bo prof. Starosławska zaskarżyła decyzję marszałka do sądu. Pierwsza rozprawa odbędzie się już 27 czerwca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?