Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda: Komunistyczne władze bezprawnie przejęły park i pałac w Gardzienicach

Sławomir Skomra, Małgorzata Szlachetka
Najstarsza wzmianka o Gardzienicach - majątku szlacheckim, pochodzi z 1409 r. Pierwotnie pałac powstał w XVII w. i bardziej przypominał zamek.Został odbudowany po najeździe szwedzkim
Najstarsza wzmianka o Gardzienicach - majątku szlacheckim, pochodzi z 1409 r. Pierwotnie pałac powstał w XVII w. i bardziej przypominał zamek.Został odbudowany po najeździe szwedzkim OPT Gardzienice
Potomkowie szlacheckich rodów mogą przed sądem domagać się grubych milionów.

Czy sławny Ośrodek Praktyk Teatralnych „Gardzienice” będzie musiał zapłacić wielkie pieniądze spadkobiercom przedwojennych właścicieli zespołu pałacowo-parkowego w Gardzienicach?

To pytanie jest bardzo aktualne. Ale od początku.

- Wojewoda lubelski w niniejszej sprawie działa wyłącznie w celu rzetelnej realizacji prawa. Jako prawnik z należytą powagą podchodzi do kwestii własności, z uwzględnieniem elementarnej zasady sprawiedliwości, która nakazuje oddać każdemu co mu się słusznie należy - zaznacza Dariusz Brzózka, rzecznik wojewody Przemysława Czarnka, tłumacząc najnowszą decyzję swojego szefa.

Powojenna historia
Chodzi o zespół pałacowo-parkowy w Gardzienicach. Te nieruchomości zostały przejęte przez państwo w 1944 r. w ramach wielkiej akcji nacjonalizacji majątku.

Teraz jest tam OPT „Gardzienice”, którego spektakle odnoszą międzynarodowe sukcesy. Na stworzenie nowej przestrzeni teatralnej „Gardzienice” ostatnimi laty wydały 18,8 miliona złotych. Większość tej kwoty pochodziła z Unii Europejskiej, a resztę dołożył marszałek województwa. Zresztą, to województwo obok ministra kultury nadzoruje „Gardzienice”.

Co zrobił właśnie wojewoda? Uznał, że starania spadkobierców rodziny Głogowskich (przed wojną byli właścicielami majątku) co do pałacu i parku są zasadne.

Pałac to dom
- Sprawa nie jest nowa. Staraniami spadkobierców urząd już się zajmował. W 2012 r. ówczesny wojewoda uznał je za bezzasadne. Rodzina odwołała się do ministra rolnictwa, a ten nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy - dodaje Brzózka.

W skrócie: na podstawie zebranego materiału wojewoda właśnie uznał, że w pałacu i parku nie zapadały decyzje dotyczące gospodarzenia majątkiem. Pałac i park miały funkcje mieszkalno-reprezentacyjne. Czyli to był dom, a domów w 1944 r. państwo nie miało prawa zabierać.

Gorzelnia to inna sprawa
Według najnowszej analizy służb wojewody, sprawy gospodarcze rozstrzygano w rządcówce - w zabudowaniach folwarcznych i ją państwo mogło zająć.

Spadkobiercy Głogowskich starają się też o odzyskanie ruin gorzelni. W tym przypadku wojewoda jednak orzekł, że akurat gorzelnia została przejęta zgodnie z prawem.

W praktyce decyzja Przemysława Czarnka oznacza, że teraz spadkobiercy Głogowskich mogą przed sądem dochodzić odszkodowania za bezprawnie zabrany majątek.

Urząd Marszałkowski nie komentuje sprawy. Tłumaczy, że żadnej informacji od wojewody jeszcze nie otrzymał.

W ten sam sposób wypowiada się Włodzimierz Staniewski, założyciel i dyrektor OPT „Gardzienice”.

- Nie mogę się odnieść do tej kwestii, bo na razie nie dostałem żadnego pisma - mówi.

OPT jest w Gardzienicach od 1977 roku. - Pamiętam pałac w Gardzienicach z lat 60., był w stanie totalnego zaniedbania. Do piwnic nie dało się wejść, a piętro było w fatalnym stanie - wspomina Mieczysław Kseniak, były dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej i znawca dziejów dworskich ogrodów. - Na odbudowę tego zespołu pałacowego poszło wiele pieniędzy. Dyrektor Staniewski dzięki swojej wytrwałości dokonał cudu - dodaje Kseniak.

Kozłówka i Ogród Saski

W przypadku pałacu w Kozłówce udało się dojść do porozumienia ze spadkobiercami dawnych właścicieli, czyli rodziną Zamoyskich.

W dniu 23 stycznia 2009 roku zarząd województwa lubelskiego zawarł ugodę w tej sprawie. Rodzina Zamoyskich dostała rekompensatę wysokości 17 mln zł i prawo spędzania 2 miesięcy w roku w pałacowym apartamencie. Muzeum Zamoyskich w Kozłówce nadal funkcjonuje.

Marcin Zamoyski
W 2012 roku jeszcze jako prezydent Zamościa odzyskał rodzinny majątek i stał się właścicielem części Ogrodu Saskiego w Warszawie. W 2014 r. wojewoda lubelski uznał, że rodzinie Marcina Zamoyskiego niezgodnie z prawem odebrano także majątek w Klemensowie koło Szczebrzeszyna i ma on prawo domagać się jego zwrotu.

Plejada gwiazd na zakończenie Kozienaliów 2016 (ZDJĘCIA, WIDEO)
Przełomowa operacja w Lublinie. To szansa dla chorych na nowotwory (ZDJĘCIA)
Nightskating Lublin: Rolkarze opanowali miasto (ZDJĘCIA, WIDEO)
Wielki wyścig ulicami rozkopanego miasta (WIDEO)
Poznaliśmy Miss Polski Lubelszczyzny i Miss Polski Lubelszczyzny Nastolatek! (ZDJĘCIA, WIDEO)
Żyją na tonach czarnego złota. Przyszłość wiążą z kopalnią (ZDJĘCIA, WIDEO)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wojewoda: Komunistyczne władze bezprawnie przejęły park i pałac w Gardzienicach - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski