Wojna na Ukrainie 2023 na żywo. Najnowsze informacje - relacja
Rosyjska ofensywa na Bachmut w Donbasie w znacznej mierze przystopowała - podkreśliło w sobotę ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii. Według resortu jest to skutkiem wyniszczenia rosyjskich sił. Duże straty podczas obrony miasta poniosła też armia ukraińska.
Sytuację strony rosyjskiej mogły też pogorszyć napięcia pomiędzy resortem obrony Rosji a najemniczą firmą tzw. grupą Wagnera, która również ma swoich bojowników na tym odcinku - zaznaczyło ministerstwo w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Według resortu działania Rosji najprawdopodobniej skupiły się na Awdijiwce na południu od Bachmutu i okolicach miejscowości Kreminna i Swatowe na północy. Tam - jak czytamy - rosyjskie siły najprawdopodobniej będą dążyć do ustabilizowania linii frontu. Świadczy to o powrocie do bardziej defensywnego planu w związku z niesatysfakcjonującymi rezultatami ofensywy.
Burmistrz Kramatorska Gonczarenko poinformował o ataku rakietowym okupantów na centrum miasta i strefę przemysłową. Nie zgłoszono jeszcze żadnych ofiar.
16 cywilów zginęło, a 59 zostało rannych minionej doby na Ukrainie wskutek rosyjskich ostrzałów - podaje w sobotę agencja Ukrinform. Rosyjskie wojsko ostrzelało terytorium ośmiu obwodów ukraińskiego państwa.
Poprzedniego dnia z różnego rodzaju uzbrojenia rosyjskie wojsko ostrzelało 119 miejscowości; trafiono w 63 obiekty infrastruktury - pisze Ukrinform, powołując się na Military Media Center, platformę medialną resortu obrony.
Z kolei sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informuje, że minionej doby rosyjska armia straciła 720 żołnierzy.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba opowiedział się za ratyfikacją przez Kijów Statutu Rzymskiego, który jest podstawą działalności Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze (MTK) - poinformował portal "Ukraińska Prawda".
"Zdecydowanie trzeba ratyfikować (Statut Rzymski), aby te wszystkie przesądy, które mówią, że to w jakiś sposób zaszkodzi samej Ukrainie, pozostały przesądami i niczym więcej" – powiedział Kułeba, cytowany przez portal.
Szef ukraińskiej dyplomacji przypomniał, że Ukraina "w pełni uznaje jurysdykcję Międzynarodowego Trybunału Karnego i bez ratyfikacji".
"I o tym też nie należy zapominać. Dlatego wszyscy, którzy mówią, że są jakieś przeszkody w interakcji Ukrainy z MTK, ponieważ nie ratyfikowaliśmy Statutu, kłamią" – dodał.
Najnowszy bilans strat armii rosyjskiej
Wygląda na to, że rosyjska wiosenna ofensywa przeciwko Ukrainie zbliża się do punktu kulminacyjnego - pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Rosyjska przestrzeń informacyjna reaguje dużym niepokojem na spowolnienie tempa rosyjskich działań i ukraiński potencjał przejęcia inicjatywy - zaznaczają eksperci.
Jak dodają, w rosyjskich mediach pojawia się coraz więcej głosów tworzących tło informacyjne, mające przygotowywać odbiorców do potencjalnej ukraińskiej kontrofensywy.
Wygląda na to, że rosyjska wiosenna ofensywa przeciwko Ukrainie na szeroką skalę osiąga punkt kulminacyjny - wskazują analitycy ISW.
Rosyjskie dowództwo będzie zmuszone do skierowania dużych sił na linię frontu, by nie dopuścić do punktu kulminacyjnego albo by rozpocząć nowe działania ofensywne - podkreślają. Jednocześnie jest mało prawdopodobne, że takie siły istnieją - podsumowuje ośrodek.
- Ukraina nie jest obecnie w stanie rozpocząć ofensywy - powiedział prezydent Zełenski. Kijów czeka na dostawy czołgów, artylerii i amerykańskich MLRS.
Ukraińskie siły odparły minionej doby 59 rosyjskich ataków na pięciu odcinkach w obwodzie donieckim na wschodzie kraju - poinformował w sobotę sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Poprzedniego dnia rosyjskie wojsko przeprowadziło przeciwko Ukrainie 50 ataków lotniczych i 11 rakietowych oraz 75 ostrzałów z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Zaatakowano pozycje ukraińskich wojsk oraz infrastrukturę, zginęli cywile - przekazał sztab.
Rosyjska armia koncentruje swoje wysiłki na działaniach ofensywnych na odcinku łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim, marjinskim i szachtarskim w Donbasie - napisano w porannym komunikacie sztabu. Na kierunku zaporoskim i chersońskim przeciwnik prowadzi działania obronne - dodano.
Dwie osoby zginęły, a sześć zostało rannych w rosyjskich ostrzałach Chersonia na południu Ukrainy - poinformował w sobotę szef chersońskiej wojskowej administracji obwodowej Ołeksandr Prokudin.
W ciągu minionej doby rosyjskie wojsko przeprowadziło 67 ostrzałów obwodu chersońskiego, wystrzeliwując ponad 300 pocisków z artylerii - napisał Prokudin w serwisie Telegram. Chersoń ostrzelano siedem razy.
Ponad 20 pocisków trafiło w osiedla mieszkaniowe, domy i bloki oraz placówkę medyczną.
W ostrzałach dwie osoby zginęły, a sześć zostało rannych.
Mamy plan sprawiedliwego pokoju prezydenta Zełenskiego i nie potrzeba nam żadnego innego - powiedział w piątek w Waszyngtonie szef komisji spraw zagranicznych Rady Najwyższej Ołeksandr Mereżko. Mereżko wraz z m.in. swoim polskim odpowiednikiem Radosławem Foglem lobbował w Kongresie za wsparciem Ukrainy i przyjęciem jej do NATO.
"Co się tyczy tzw. planu pokojowego Chin, to mamy plan pokojowy prezydenta Zełenskiego, który jest oparty mocno na prawie międzynarodowym i sprawiedliwym pokoju. I myślę, że to powinien być centralny punkt wyjścia. Nie potrzebujemy żadnego innego" - powiedział Mereżko podczas briefingu w ambasadzie Litwy w Waszyngtonie, odpowiadając na pytanie PAP. Jak podkreślił, w tej sprawie w pełni zgodny jest ze stanowiskiem prezydenta Bidena.
Poseł partii Sługa Narodu uczestniczył w międzynarodowej delegacji szefów komisji parlamentów m.in. z Polski, Litwy, Hiszpanii, Czech i Tajwanu, którzy od czwartku brali udział w spotkaniach z amerykańskimi kongresmenami, starając przekonać ich m.in. do poparcia członkostwa Ukrainy w NATO oraz silniejszego wsparcia Kijowa.
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel wraz z innymi przekonywał, że dla członkostwa Ukrainy w NATO nie ma alternatywy, bo żadne inne gwarancje bezpieczeństwa nie powstrzymają Rosji przed ponowną agresją.
"Nie ma planu B wobec członkostwa w NATO, bo tylko to pokaże Rosji, gdzie są jej granice (...) Mieliśmy w przeszłości wiele gwarancji na papierze, mieliśmy memorandum budapesztańskie - to nie zadziałało, mieliśmy porozumienia - to też nie zadziałało" - powiedział polityk PiS.
Jego litewski odpowiednik Żygimantas Pavilionis ocenił, że wewnątrz NATO jest ogólna zgoda na temat tego, że Ukraina powinna wejść do Sojuszu, lecz są różnice zdań co do szybkości tego procesu. Przekonywał, że potrzebna jest szybka decyzja, bo wraz z amerykańskimi wyborami 2024 r. może zamknąć się "okno decyzyjne". Przypominał, że choć na początku drogi państw bałtyckich do NATO było wiele sprzeciwu i padały argumenty, że są one "nie do obrony", to ostatecznie za ich akcesją głosowało 99 senatorów USA.
Wszyscy członkowie delegacji przekonywali przy tym, że mimo skrajnych i głośnych głosów z marginesów obu stron politycznego podziału wzywających do ukrócenia pomocy Ukrainie, wciąż znaczna większość popiera walkę Kijowa.
Komentując utrzymywane w tym tonie wypowiedzi potencjalnych kandydatów Partii Republikańskiej na prezydenta, Donalda Trumpa i Rona DeSantisa poseł hiszpańskiej Partii Ludowej Pablo Hispan ocenił, że prawybory rządzą się własnymi prawami, a dopiero później okaże się, jaka jest rzeczywiste stanowisko tych polityków.
"Mówimy im, że jeśli Ameryka odizoluje się od świata, to najpierw cenę tego zapłacimy my, ale już wkrótce potem to Ameryka zapłaci największą cenę" - mówił Pavilionis. Jak dodał, stawką wojny na Ukrainie jest to, czy w przyszłości świat będzie rządził się prawami czy też znajdzie się pod wpływem "rosyjskiego czy chińskiego świata, z ich obozami koncentracyjnymi".
Grupa wierzycieli Ukrainy, do której należą wszystkie państwa G7, zgodziła się na odroczenie spłaty pożyczek udzielonych Ukrainie do 2027 r., kiedy zakończy się obecny program MFW, poinformował w sobotę Ukrinform.
„Udzielenie gwarancji finansowych przez Grupę Wierzycieli Ukrainy przewiduje kontynuację zamrożenia spłaty zadłużenia od 1 sierpnia 2022 roku w okresie obowiązywania programu MFW (2023-2027), zgodnie z ustawodawstwem krajowym wierzyciela” – przekazało ministerstwo finansów Kanady.
W oświadczeniu zwraca się uwagę, że po ustabilizowaniu sytuacji gospodarczej na Ukrainie lub przed zakończeniem programu MFW państwa-wierzyciele podejmą dodatkowe kroki w celu zmniejszenia obciążenia kredytowego Ukrainy. „Grupa wierzycieli Ukrainy zaproponuje rozwiązanie zadłużenia, które spełni parametry programu MFW, pod warunkiem, że zewnętrzni wierzyciele prywatni zapewnią nie mniej korzystne warunki” – poinformowało ministerstwo finansów Kanady.
W skład Grupy Wierzycieli Ukrainy wchodzą Kanada, Francja, Niemcy, Japonia, Wielka Brytania i USA. Status obserwatora mają Australia, Austria, Belgia, Brazylia, Dania, Finlandia, Irlandia, Izrael, Włochy, Korea, Holandia, Norwegia, Hiszpania, Szwecja i Szwajcaria.
Rada miejska Chersonia wezwała mieszkańców gminy do ewakuacji z powodu ciągłego rosyjskiego ostrzału, poinformował w sobotę portal Ukraińska Prawda.
„Rosyjskie wojska nadal terroryzują naszą społeczność terytorialną. Najbardziej cierpią osady w pobliżu Dniepru. Ze względu na ciągłe ataki, zapewnienie tam stałego zaopatrzenia w ciepło i wodę jest prawie niemożliwe. Najlepszą opcją ochrony siebie i swoich bliskich jest ewakuacja w bezpieczniejsze rejony” - cytuje portal odezwę władz Chersonia do mieszkańców gminy.
Alarmy przeciwlotnicze w obwodzie dniepropietrowskim, zaporoskim i donieckim.
Francuska sieć Leroy Merlin poinformowała, że zamierza wycofać się z rosyjskiego rynku. Po inwazji Rosji na Ukrainę ta firma, w przeciwieństwie do wielu innych przedsiębiorstw, nie wycofała się z Rosji. Twierdziła, że musi zapewnić klientom dostęp do asortymentu, a pracownikom zagwarantować utrzymanie miejsc pracy. Ukraina oskarżała Leroy Merlin o wspieranie rosyjskich działań wojennych.
Teraz spółka macierzysta Leroy Merlin, Adeo, zapowiedziała przekazanie kontroli nad Leroy Merlin lokalnemu kierownictwu w Rosji. Adeo przekazało, że powinno to pozwolić "zachować miejsca pracy 45 tysięcy pracowników i zapewnić utrzymanie działalności firmy w służbie" ludziom.
"Proces jest wynikiem prac rozpoczętych kilka miesięcy temu zgodnie z międzynarodowymi regulacjami" - podała spółka, zaznaczając, że transakcja wymaga zgody rosyjskich władz.
Anonimowy przedstawiciel kierownictwa Leroy Merlin, cytowany przez francuskie media, przyznał, że nie wie, jaka będzie reakcja rosyjskich władz. Zauważył, że "inne firmy, takie jak Danone czy Schneider, prosiły o podobne przekazanie kontroli nad biznesem i czekały na odpowiedź miesiącami".
Region Nikopola w obwodzie dniepropietrowskim zagrożony rosyjskim ostrzałem
W piątek zginął kolejny żołnierz Ukrainy — obywatel Polski, a dwóch, kilka dni temu rannych, wciąż jest w stanie poważnym - przekazał w piątek w mediach społecznościowych minister w KPRM Michał Dworczyk.
Siły ukraińskie przygotowują kontrofensywę - potwierdził w piątek doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak w rozmowie z włoską agencją Ansa. Podkreślił też, że Ukraińcy nie wycofają się z Bachmutu.
Przedstawiając sytuację na froncie, Podolak poinformował: "trwają dość intensywne batalie na wszystkich kierunkach. Jednocześnie my prowadzimy ważną misję, eliminujemy resztki sił rosyjskich, które jeszcze są w stanie walczyć".
"Ale gromadzimy także nasze zasoby i kompletujemy nowe brygady do kontrofensywy" - dodał doradca ukraińskiego prezydenta.
Zaznaczył, że analizowane są "scenariusze przewidziane przez sztab". "Szykujemy się dwojako: z jednej strony bronimy się, a z drugiej przygotowujemy się do kontrofensywy" - podkreślił Mychajło Podolak, cytowany przez Ansę.
Wyraził też uznanie dla premier Włoch Giorgii Meloni, wyznając, że jest bardzo poruszony tym, jak emocjonalnie wypowiada się ona o wojnie na Ukrainie.
"To słuszne emocje, których czasem dzisiaj brakuje na świecie; emocje prawdziwe, wyrażające cierpienie. To także emocje, które pokazują zrozumienie bólu, w jakim pogrążony jest dziś naród ukraiński" - ocenił doradca prezydenta Zełenskiego.
Zauważył, że szefowa rządu bardzo dobrze rozumie "naturę tej wojny".
Niezależny rosyjski portal Ważnyje Istorii podał, że szef okupacyjnej administracji Krymu Siergiej Aksjonow powołał na półwyspie własną firmę najemniczą o nazwie Konwój. Kieruje nią Konstantin Pikałow, związany z oddziałami Grupy Wagnera w Afryce.
Portal opublikował materiał, w którym nazywa prywatną firmę wojskową Konwój (ros. Konwoj) "dość nowym prywatnym oddziałem wojskowym". Jak informuje, w listopadzie 2022 roku grupa ta utworzyła swój kanał na serwisie Telegram.
Formalnie Konwój jest oddziałem bojowej rezerwy armii rosyjskiej (BARS), która rekrutuje ochotników. Źródło portalu - mężczyzna, który służył w Konwoju - powiedział dziennikarzom, że najemnicy podpisują dwa kontrakty: jeden z ministerstwem obrony Rosji, a drugi z Konwojem.
"To prywatna firma wojskowa Aksjonowa, ale wszyscy dowódcy dawniej pracowali dla Grupy Wagnera" - powiedziało źródło dziennikarzom. Ważnyje Istorii zauważają, że Aksjonow publicznie popierał założyciela Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna w jego konflikcie z ministerstwem obrony Rosji.
Pozycje Konwoju znajdują się obecnie w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, przylegającym do anektowanego Krymu. Na początku działalności formacja liczyła około 300 osób.
Jej dowódca, Pikałow to "prawa ręka" Prigożyna - zauważają Ważnyje Istorii. Według portalu Pikałow, używający pseudonimu "Mazaj", nadzorował najemników Prigożyna w Republice Środkowej Afryki.
Pikałow figuruje w rejestrze podmiotów prawnych jako ataman Towarzystwa Kozackiego Konwój.
Inny reprezentant tej organizacji Wasilij Jaszczykow powiedział dziennikarzom, że nazwa Konwój pochodzi od historycznego osobistego Konwoju Kozackiego cara Rosji, czyli straży przybocznej monarchy. Jaszczykow oznajmił, że jego przodek służył w tej formacji, ochraniając ostatniego cara Rosji Mikołaja II.
Kreml czasowo zrezygnował z planów przeprowadzenia ofensywy i skoncentrował się na uzupełnianiu strat - poinformował portal analityczny The Bell. Moskwa chce przede wszystkim zwerbować nowych żołnierzy kontraktowych, aby móc powstrzymać spodziewaną ofensywę Kijowa.
The Bell napisał, że obecnie Rosja nie ma wystarczającej liczby żołnierzy, aby jednocześnie atakować i bronić się. Kreml nie chce też ogłaszać nowej fali mobilizacji, bo obawia się gwałtownego pogorszenia nastrojów społecznych, dlatego będzie szukał chętnych do służby kontraktowej. Analitycy portalu mają jednak wątpliwości, czy znajdzie się wystarczająca liczba ochotników.
Jednocześnie The Bell przypomina, że ukraińska armia, jeśli rozpocznie kontrofensywę, to wezmą w niej udział żołnierze, którzy przeszli przygotowanie w Europie i Stanach Zjednoczonych. Na froncie pojawią się też nowoczesne czołgi i wozy bojowe.
Mer Kijowa Witalij Kliczko odwiedził pozycje ukraińskiej armii na wschodzie kraju. Spotkał się z żołnierzami 93. Brygady Zmechanizowanej „Chołodnyj Jar”, która broni Bachmuta.
Spekulacje o upadku Putina są tak stare, jak początek pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Dużo w tym nadziei, ale mało konkretów. I nawet decyzja Międzynarodowego Trybunału Karnego nie będzie przełomem.
Alarm przeciwlotniczy także w obwodzie donieckim
Amerykański resort finansów ogłosił w piątek nałożenie sankcji na trzy podmioty i ośmiu urzędników z Białorusi, w tym producenta ciężarówek BiełAZ, Mińską Fabrykę Samochodów (MAZ) oraz prezydencki samolot Alaksandra Łukaszenki.
"Autorytarny reżim Łukaszenki polega na przedsiębiorstwach państwowych, by generować znaczące przychody, które umożliwiają dokonywanie represyjnych działań przeciwko Białorusinom" - oznajmił w oświadczeniu podsekretarz finansów USA Brian Nelson.
Działania podjęte przez administrację USA w przeddzień białoruskiego Dnia Wolności - i podczas wizyty w USA liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej - skupione są przede wszystkim na dwóch państwowych fabrykach samochodów ciężarowych, BiełAZ i MAZ, należących do największych firm na Białorusi oraz ich dyrektorów. Obie podlegają już sankcjom UE i Kanady.
Dodatkowo restrykcje nałożono na siedmiu nowych członków białoruskiej Centralnej Komisji Wyborczej, a także na prezydencki Boeing 737 używany przez Łukaszenkę i jego rodzinę.
Z kolei Departament Stanu wydał zakaz wjazdu do USA 14 urzędnikom reżimu, odpowiedzialnym za "politykę zastraszania odważnych Białorusinów, korzystających ze swoich praw człowieka i fundamentalnych swobód".
"Stany Zjednoczone będą kontynuować nakładanie kosztów na reżim i tych, którzy go wspierają, za ich represje wobec narodu białoruskiego i za trwające wsparcie reżimu dla niesprowokowanej i nielegalnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie" - oświadczył sekretarz stanu Antony Blinken.
Ukraina wypełniła 72 procent swoich zobowiązań wynikających z umowy akcesyjnej z Unią Europejską. Poinformowała o tym służba prasowa Kancelarii Wicepremiera Ukrainy do spraw integracji europejskiej i euroatlantyckiej.
Zgodnie z opublikowanym rocznym raportem z realizacji umowy za 2022 rok ogólny postęp Ukrainy w jej wykonaniu wzrósł o 9 procent. Największy postęp osiągnięto w dziedzinach: własności intelektualnej - 94 procent, zarządzania finansami publicznymi - 90 procent, statystyki i wymiany informacji - 96 procent, sprawiedliwości, wolności, bezpieczeństwa, praw człowieka oraz polityki humanitarnej - 91 procent.
Wicepremier do spraw integracji Ukrainy z Unią Europejską i NATO Olha Stefaniszyna zapewniła, że pomimo wojny Ukraina kontynuuje proces dostosowywania ukraińskiego ustawodawstwa do prawa unijnego. Napisała na Facebooku, że jej kraj wdraża zalecenia Komisji Europejskiej, uruchomiła procedurę samokontroli zgodności ukraińskiego ustawodawstwa z prawem unijnym, co ma na celu przyspieszenie kolejnego etapu - negocjacji o członkostwo w UE.
Na okupowanych terenach Ukrainy Rosjanie zagarnęli ponad 1000 firm - od fabryk i przedsiębiorstw rolnych po apteki; pod osłoną armii odbywa się szabrownictwo i przejmowanie firm - podał w piątek rosyjski niezależny portal Nowaja Gazieta. Jewropa (NGJ).
"Na okupowanych przez Federację Rosyjską terytoriach Ukrainy odbywa się przejmowanie własności na wielką skalę: agroholdingi, fabryki i kopalnie przechodzą pod kontrolę Rosjan" - informuje portal.
Spośród 1150 firm z okupowany miast (m.in. Melitopola, Mariupola, Berdiańska, Lisiczańska), zarejestrowanych obecnie jako podmioty rosyjskie, 80 proc. figuruje w ukraińskim rejestrze podmiotów prawnych. Oznacza to, że zostały założone przed inwazją rosyjską, a pod jurysdykcją Rosji znalazły się po wkroczeniu armii okupacyjnej.
"Nowymi właścicielami ukraińskiego biznesu są zwykle Rosjanie", najczęściej przedsiębiorcy z Moskwy, obwodu rostowskiego i Krymu - przekazał portal.
Nowi właściciele rzadko są wskazywani w oficjalnych rejestrach. Spośród 1000 firm działających w okupowanych miastach ukraińskich tylko 260 podało nazwisko właściciela. Przedsiębiorcy chcą w ten sposób uniknąć sankcji - powiedział dziennikarzom Ilja Szumanow z organizacji Transparency International. Przypomniał on, że Rosjanie stosowali tę metodę po aneksji Krymu.
Eksplozje słychać również w Chersoniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Garmin Venu Sq 2 Music Brzoskwiniowy (100270011)
NADGARSTKOWY CZUJNIK TĘTNA Zegarek stale mierzy tę…
kup teraz

Huawei Watch GT3 Pro Elite 46mm Srebrny
Wysokowydajny inteligentny zegarek z tytanowym kor…
kup teraz

Apple Watch 8 Cellular 41mm Grafitowy z opaską sportową w kolorze...
apple watch series 8 olśniewa dużym niegasnącym wy…
kup teraz

Huawei Watch GT 3 46 mm Active Czarny
Zachwyca designem i klasyczną estetyką, zapewniają…
kup teraz

Amazfit GTS 4 mini Czarny
Amazfit GTS 4 Mini Kompaktowy i pełen mocy Ultra p…
kup teraz

Withings ScanWatch (HWA09-model 1-All-Int)
Withings ScanwatchPierwszy hybrydowy smartwatch z …
iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót