Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojsko nie płaci za wojenne konie

Aleksanda Dunajska
Wojsko nie wypłaci pieniędzy za konia, którego 4 września 1939 roku właściciel oddał w ramach realizacji obowiązku obrony. - Prawo tego nie przewiduje - tłumaczy Wojewódzki Sztab Wojskowy w Lublinie.

Historię Leszka Kozaka, który stara się o rekompensatę za konia swojego dziadka, opisywaliśmy w sobotę. Pan Leszek przypadkiem odnalazł dowód pobrania zwierzęcia sprzed 70 lat. Konia wraz z uprzężą wyceniono wtedy na 450 zł. Właściciel pieniędzy nigdy nie odebrał.

Adwokat dr Rafał Choroszyński ocenił, że sprawa się przedawniła. Zastrzegł jednak, że jest jeszcze jedno rozwiązanie. - Możliwość odzyskania pieniędzy się pojawi, jeśli wojsko uzna, że jest to kwestia honorowa i że nie będzie korzystać z zarzutu przedawnienia - tłumaczył prawnik.

- Nie możemy wypłacić rekompensaty, bo nie ma do tego podstaw prawnych - podkreśla jednak ppłk Zbigniew Tarka z WSW w Lublinie. - Nasi prawnicy sprawdzili, że koń został oddany na mocy obwieszczenia ministra obrony z 1939 r. "w sprawie odstępowania zwierząt pociągowych, wozów, pojazdów mechanicznych i rowerów dla celów obrony państwa". Mówiło ono, że właścicielom należało się odszkodowanie, ale powinno być odebrane w ciągu roku od zakończenia wojny. Kwestia, co robić, jeśli tak się nie stało, nie została w żaden sposób uregulowana - wyjaśnia ppłk Tarka.

Opinię w tej sprawie wydało także trzy lata temu Ministerstwo Skarbu. - W obecnej sytuacji nie posiadamy żadnych instrumentów pozwalających na rozwiązanie tego problemu - odpowiedział na zapytanie jednego z posłów ówczesny wiceminister Paweł Piotrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski