- Przegraliśmy stosunkiem głosów 7: 8 - mówi Roman Chudzik, radny gminy, jeden z inicjatorów wniosku o obniżenie pensji wójtowi. - W efekcie ten punkt ten nie wszedł nawet pod obrady. Nie oznacza to jednak, że ponieśliśmy klęskę. Dzięki dyskusji, jaka rozgorzała mieszkańcy gminy, którzy przyszli na sesję dowiedzieli się, ile zarabia nasz wójt - tłumaczy. - Dzięki temu wiedzą, że jego pensja jest wyższa niż np. pensja wojewody.
Bezpośrednią przyczyną niezadowolenia mieszkańców z pracy wójta Samonia jest konflikt wokół obsadzenia stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej w Płouszowicach. Beata Dzierżak, nauczycielka, która wygrała konkurs na dyrektora szkoły zamiast umowy na 5 lat dostała umowę na rok. Potem wójt co miesiąc przedłużał ją co miesiąc. W końcu powołał zupełnie inną osobę do pełnienia obowiązków dyrektora i rozpisał nowy konkurs. Kuratorium Oświaty w Lublinie, Lubelski Urząd Wojewódzki, sąd administracyjny - wszystkie te instytucje uznały, że wójt postępuje niezgodnie z prawem. Przeciwko jego decyzji protestowali również rodzice uczniów SP w Płouszowicach, zadowolonych z pracy dyrektorki. Samoń pozostaje jednak nieugięty. Argumentuje, że Beata Dzierżak nie może być dyrektorem szkoły, ponieważ nie ma do tego wystarczających kompetencji.
Czytaj także:
Rodzice uczniów z Płouszowic do wójta: Pan łamie prawo!
Rodzice walczą z wójtem o dyrektorkę SP w Płouszowicach
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?