Łęcznianie do spotkania z outsiderem przystąpili w mocnym składzie. W bramce stanął Jakub Wierzchowski, a trener Janusz Mieczkowski skorzystał także z dwóch innych zawodników pierwszego zespołu: Dawida Sołdeckiego i Krystiana Wójcika. Po drugiej stronie boiska także roiło się od górników, choć już byłych. W barwach radzyńskiego klubu wystąpiło ich aż pięciu i wszyscy ze zdwojoną ambicją grali przeciwko swoim byłym kolegom z zespołu. Trener Rafał Wójcik desygnował do gry: Marcina Fiedenia, Łukasza Kuśmirka, Łukasza Młynarskiego, Pawła Klimkiewicza i Łukasza Grombę.
Nowe nabytki wniosły sporo do gry radzynian, którzy o dziwo niemal przez cały mecz byli równorzędnym przeciwnikiem dla liderów. Górnicy już w 3 min objęli prowadzenie, po tym jak Dariusz Osuch ładnie uderzył piłkę głową po zagraniu z rzutu rożnego.
Remis utrzymywał się aż do 75 min. Wtedy to dwójka byłych górników rozpracowała obronę miejscowych. Gromba podał do Klimkiewicza, który ładnym technicznym uderzeniem pokonał Wierzchowskiego.
Po tej bramce radzynianie uwierzyli w to, że mogą powalczyć o jeszcze lepszy rezultat. W czwartej minucie doliczonego czasu gry przed ogromną szansą na strzelenie gola był Piotr Brzostek, który stanął oko w oko z Wierzchowskim. Górą z tego pojedynku wyszedł jednak doświadczony golkiper gospodarzy.
W poniedziałek, w papierowym wydaniu Kuriera kibice znajdą pełną informację na temat klubów i zawodników III i IV ligi wraz z terminarzem rozgrywek, a wszystko to podsumowane komentarzami trenerów. Polecamy!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?