Wersalka przyjechała do Puław dwa dni po opisaniu sprawy w Kurierze. - Dziękuję za pomoc. Gdyby nie ten artykuł, kto wie jak długo musiałabym jeszcze czekać. Nagle okazało się, że zima nie jest aż taka straszna i można przyjechać z zamówieniem - mówi pani Katarzyna.
Nasza Czytelniczka jest w ciąży, za pieniądze z prezentu ślubnego postanowiła kupić wersalkę. Czas mijał, a mebla nie było. Kobieta interweniowała u producenta i w sklepie. W czwartek zamówiona wersalka wreszcie dojechała do Puław. Przedstawiciele sklepu uważają, że klientka przesadziła z pretensjami. Twierdzili, że oferowali jej mebel zastępczy, żeby nie musiała spać na materacu.
Pani Muszyńska razem z wersalką dostała dywanik - w ramach rekompensaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?