Na filmie widać, jak do siedzącego na przystanku mężczyzny podbiega drugi, pryska mu w twarz aerozolem,krzyczy: "za to, że moją dziewczynę atakujesz" i zaczyna okładać go pięściami. Człowiek dostaje kilka ciosów, zasłania się. Napastnik każe pobitemu "przeprosić wszystkie kobiety, które zaczepiał w tramwaju". Pobity mężczyzna przeprasza patrząc w kamerę trzymaną przez napastnika. Zdarzenie miało miejsce we Wrocławiu w biały dzień, na ruchliwej ulicy. Film zniknął z sieci po kilku minutach, ale wywołał ogromne poruszenie.
Dokonany samosąd to wynik dużych emocji, jakie wywołały relacje i skargi osób zaczepianych przez długowłosego mężczyznę. Kobiety co najmniej od końca lipca opisują, że podczas podróży tramwajami, ten człowiek zaczepia je: dotyka, beka, czka, pluje, próbuje wciągać w nieprzyjemne rozmowy. Do niedawna najłatwiej było go spotkać w tramwaju linii 4. W październiku, już po pobiciu, zaczął jeździć wieloma innymi liniami. Zwraca na siebie uwagę, wywołuje uczucie niepokoju, a jego zachowanie nie zmieniło się.
Jeżdżące komunikacją publiczną kobiety mogą czuć się zagrożone. Jednocześnie samosąd, jakim pochwalił się młody mężczyzna, nie jest żadnym rozwiązaniem problemu. Napastnik użył przemocy, nie spowodował zmiany zachowania mężczyzny, a sam wymierzający "sprawiedliwość" naraził się na ściganie przez policję.
Czytaj także:Niespodzianka: emerytka zgubiła torebkę z ostatnimi pieniędźmi, a znalazca wyremontował jej kuchnię
- Zachowanie napastnika mogło wyczerpywać znamiona przestępstwa z art. 217, 157 par. 2 lub 190 par. 1 kodeksu karnego. Wymienione przestępstwa są ścigane z oskarżenia prywatnego lub na wniosek osoby pokrzywdzonej – mówi asp. szt. Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji. Wymienione przez policjanta paragrafy dotyczą pobicia i grożenia, zagrożone są karą do 2 lat więzienia.
Dutkowiak informuje, że w tej sprawie nie wpłynęło zawiadomienie. I chociaż nie jest prowadzone postępowanie, policja próbuje ustalić tożsamość napastnika oraz pobitego przez niego mężczyzny. - Na chwilę obecną z wynikiem negatywnym – mówi Dutkowiak.
Internet aż huczy od komentarzy i opisów nieprzyjemnych lub niebezpiecznych sytuacji powodowanych w tramwajach przez długowłosego mężczyznę. Mimo tego MPK Wrocław twierdzi, że o sprawie dowiaduje się od nas.
Czytaj także:Prawo jazdy łatwiej zdobyć w małym mieście? Mamy dane zdawalności
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?