Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstęgomania

Kazimierz Pawełek
Kazimierz Pawełek
Kazimierz Pawełek
Co jest ulubionym zajęciem przedstawicieli każdej władzy? Zapewne nie bez racji wiele osób uważa, że samo sprawowanie władzy i korzystanie z jej atrybutów. Jednym z nich, o charakterze wyraźnie widowiskowym, jest wieszanie wstęg orderowych na własnych szyjach oraz partyjnych towarzyszy, a także przecinanie wstążek z okazji otwarcia czegoś: drogi, dróżki, kawałka chodnika. Nieważne jest bowiem co się przecina, ale kto przecina i czy jest przy tym telewizja.

Szczególnie dogodną okazją do przecinania różnego rodzaju wstęg i wstążek były w czasach PRL-u obchody rocznicy ogłoszenia Manifestu PKWN, przypadające w dniu 22 lipca. Od 1945 do 1990 roku było to święto państwowe, obchodzone z wielką pompą. Jednocześnie była to okazja władzy do pochwalenia się osiągnięciami inwestycyjnymi, często mocno naciągniętymi. Przecinano wtedy wstęgi w różnych miejscach iprzy udziale różnych gremiów partyjnych. Nieważne, że niektóre inwestycje były niezakończone i potem przez wiele tygodni, a nawet miesięcy, musiano kontynuować roboty. Najważniejsze, że była feta, a telewizja pokazała, jak władza pracuje, czyli przecina wstęgi.

Ponieważ oficjeli było zawsze sporo, to przecinanie musiało odbywać się na raty. Nożyczki wędrowały z rąk do rąk, a organizator czuwał, żeby ktoś nie rozpędził się i nie przeciął więcej niż kilka milimetrów, bowiem zabawa w przecinanie mogłaby zakończyć się za wcześnie, ku nieopisanemu żalowi tych, którzy nie mieli szczęścia ciachnięcia nożyczkami.
Tym niemalże bizantyjskim celebrom towarzyszyły tłumy gapiów, zwabione zabawami, festynami i możliwością zakupienia kiełbasy. Wśród tłumów uwijali się jak w ukropie, bo takowy czasami lał się z nieba, sprzedawcy wody sodowej z saturatorów, zwanej przez lud pracujący "gruźliczanką". A to z racji szklaneczek mytych niedbale lub wcale. To była swoista, można powiedzieć, woń PRL-u. Obecna w pamięci jeszcze do chwili obecnej…

Fety i bankiety oraz pyszna zabawa w przecinanie wstęg to nie był jednak wymysł władz z czasów PRL-u. W przedwojennych gazetach, a szczególnie w popularnym IKC-u, jest sporo ironicznych informacji o różnych galach związanych z przecinaniem wstążek, a odbywających się z okazji otwarcia na przykład nawet nic nieznaczącej drogi, a faktycznie dróżki w zapadłym terenie przygranicznym. Takich dętych uroczystości przy udziale nadętych dygnitarzy bywało sporo i przed wojną…
Tak to już jest, że władze mogą się zmieniać, ustroje upadać, systemy gospodarcze odwracać, a zwyczaje, niekoniecznie te najlepsze, pozostają niezmienione. Natłok otwarć i przecięć widoczny jest i obecnie. Szczególnym celebrantem jawi się minister Sławomir Nowak, obecny przy otwarciu każdego skrawka autostrady czy małego kawałka trakcji kolejowej lub dworcowego bufetu. I nie tylko on…

Nie inaczej jest w naszym, lubelskim, królestwie samorządowym. Wprawdzie odczasu przekazania portu lotniczego wŚwidniku nie było okazji do przecinania wstążek, ale od czego jest pomysłowość. Jak nie można świętować ukończenia inwestycji, to z braku laku, trzeba fetować rozpoczęcie nowej. I się fetuje: a to wmurowanie kamienia węgielnego, chociaż stadion był już budowany, a to znowu wbicie pierwszej łopaty na przyszłym placu budowy. Każdy pretekst jest dobry, by media mogły pokazać prezydenta, jak macha kielnią lub marszałka kopiącego symboliczny dołek. Władza, każda pod słońcem, ponad wszystko lubi fety, pompy, parady, w których występuje w roli głównej. Oczywiście, przy obowiązkowej obecności telewizji…

Możesz wiedzieć więcej! Za to warto zapłacić: Raporty, analizy, gorące tematy

Treści, za które warto zapłacić!
RAPORTY, KOMENTARZE, REPORTAŻE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski