Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkim zdrowia, a konkurentom politycznym opamiętania. Czego życzą sobie politycy?

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
Małgorzata Genca/archiwum
Pandemia zdominowała mijający właśnie rok, który okazał się wyjątkowy także z powodu sytuacji na wschodniej granicy Polski, Unii Europejskiej i NATO. Zagrożenie konfliktem, nie tylko politycznym oraz obawa o zdrowie najbliższych – to oczywiście tylko część problemów, z którymi borykali się Polacy, w tym także mieszkańcy województwa lubelskiego w 2021 roku. A jak go zapamiętają politycy z regionu? Zapytaliśmy o to lubelskich posłów.

- Na pierwszy plan wybija się COVID-19 – nie ma wątpliwości Jan Łopata, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Podobnie uważa inny polityk opozycji, poseł Jacek Czerniak z Nowej Lewicy. – Walka z pandemią to dziś główne zadanie dla wszystkich: państwa i społeczeństwa, rządzących i opozycji – podkreśla.

Obaj politycy zauważają, że przez pandemię umarło w tym roku zbyt dużo osób. – Byłem już na tylu pogrzebach, że trudno mi to wspominać – przyznaje poseł Czerniak.

Jan Łopata dodaje, że w tego typu smutnych uroczystościach bierze udział „niemal każdego tygodnia”. – To, niestety w dużej części wina nas wszystkich. Naszego myślenia i zachowania w podejściu do walki z pandemią. Osobiście jestem wdzięczny Bogu i lekarzom za to, że mi osobiście i członkom mojej rodziny pomogli wyjść obronną ręką z tej choroby.

O kluczowej roli pandemii w życiu Polaków mówi nam też poseł Jakub Kulesza z Konfederacji. Ale jego obserwacja jest zupełnie inna.

- Mijający 2021 rok, niestety zdominowała dyskryminująca i łamiąca prawa obywatelskie segregacja sanitarna obywateli, wprowadzana zarówno przez obóz władzy jak i wszystkie partie tzw. opozycji, czyli Koalicji Obywatelskiej, Koalicji Polskiej i Lewicy – przekonuje poseł Kulesza.

Z kolei politycy obozu władzy na pierwszy plan wysuwają sprawy związane z bezpieczeństwem kraju. - Niebezpieczeństwo wojny hybrydowej, które ujawniło się w mijającym roku na naszej wschodniej granicy było największym wydarzeniem politycznym 2021 roku, którego się nie spodziewaliśmy – uważa Przemysław Czarnek, poseł PiS, a jednocześnie także minister edukacji i nauki.

Wtóruje mu poseł Sylwester Tułajew (PiS). - Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem mijającego roku była sytuacja na granicy polsko-białoruskiej oraz skuteczna i profesjonalna jej ochrona przez żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji – mówi poseł Tułajew.

O atakach hybrydowych mówi też poseł Monika Pawłowska, dla której 2021 rok był czasem politycznego rollercoastera. Była wiceprzewodnicząca klubu Lewicy w marcu ogłosiła, że przechodzi do Porozumienia Jarosława Gowina, a kilka miesięcy później była już w klubie PiS. Jej zdaniem postawa rządu w sprawie kryzysu migracyjnego okazała się sukcesem. - Polska w stu procentach wykonała swoje zobowiązania sojusznicze i pokazała, że jest ważnym graczem na arenie europejskiej – uważa Monika Pawłowska.

Natomiast Marta Wcisło z Platformy Obywatelskiej skupia się na podsumowaniu własnej aktywności. - Cieszę się, że udało mi się spotkać z wieloma mieszkańcami regionu i pomóc przynajmniej w części spraw, np. przedsiębiorcom wynajmującym lokale w galeriach handlowych – mówi Marta Wcisło. – Zajmowałam się też problemami przy budowie S19, pomocą rolnikom i sadownikom, czy walką o pieniądze dla ochrony zdrowia w regionie. Pandemia pokrzyżowała mi część planów związanych z wyjazdami do powiatów, w których nie mam swoich biur poselskich, więc mam jeszcze wiele rozpoczętych spraw, ale mam nadzieję, że uda mi się je dokończyć po myśli mieszkańców – podkreśla.

Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15 wspomina natomiast polityczne zakręty swojego ugrupowania. – To był rok, w którym zostaliśmy wyrzuceni przez PSL z Koalicji Polskiej. Myślę, że miało to być dla nas karą, ale okazało się zbawienne, bo kilka miesięcy później podpisaliśmy umowę programową z PiS, dzięki czemu mogliśmy realizować nasze postulaty – tłumaczy poseł Sachajko. Jego zdaniem na tej roszadzie Kukiz’15 zyskał. - Trzy ustawy, które przygotowaliśmy zostały już podpisane przez prezydenta – zauważa.

O niełatwych doświadczeniach z „własnego podwórka” mówi też minister edukacji. - To był też szczególnie trudny rok dla dzieci, młodzieży, rodziców, nauczycieli oraz całego systemu edukacji – zauważa Przemysław Czarnek. Ale przypomina też, że mimo nauki zdalnej towarzyszącej drugiej i trzeciej fali pandemii koronawirusa, uczniowie wrócili do szkół na miesiąc przed wakacjami. Jego zdaniem sukcesem było to, że – poza trzema dniami przed świętami Bożego Narodzenia - udało się kontynuować naukę stacjonarną do końca 2021 roku. - I oby kolejny taki rok już się nie powtórzył – mówi „Kurierowi” minister.

A co przyniesie nowy, 2022 rok?

Jacek Czerniak z Nowej Lewicy mówi, że najważniejszą sprawą są szczepienia przeciwko COVID-19. – Złożyliśmy projekt ustawy o obowiązkowym szczepieniu, ale ten problem można rozwiązać na poziomie rozporządzenia ministra zdrowia, w którym do listy 14 obowiązkowych szczepień wystarczy dopisać 15-stą pozycję – mówi. Choć zaznacza, że „obowiązek nie znaczy przymus”.

- Powrót do normalności – to plan posła Kuleszy. - Sprawy pokrzywdzonych przez segregację obywateli, którzy zgłaszają się do mojego biura liczymy w tysiącach, średnio 100-200 na tydzień. Planuję też przygotować Konfederację do wyborów samorządowych w województwie lubelskim, które odbędą się planowo w 2023 r. – wyjaśnia poseł Konfederacji, który zdradza też prywatne plany na nowy rok. - Chcę obronić pracę dyplomową na studiach magisterskich na Politechnice Warszawskiej na kierunku Telekomunikacja specjalność Teleinformatyka i Cyberbezpieczeństwo – dodaje.

O osobistą refleksję pokusił się też Jarosław Sachajko. - Jakby córki chciały znaleźć sobie mężów, to byłbym szczęśliwy. Ale na razie się na to nie zanosi, bo całą energię kładą na naukę – mówi poseł Kukiz’15. Ale ma też poważne polityczne plany. - Jeżeli udałoby się przygotować ustawę o referendum lokalnym i zmianę ordynacji wyborczej to byłaby duża rewolucja w Polsce. Poza tym budujemy struktury partii K’15 i tym się zajmę w przyszłym roku – zdradza.

Przemysław Czarnek stawia na ministerialne wyzwania, takie jak choćby zmiana statusu zawodowego nauczycieli. - Jesteśmy na ostatniej prostej jeśli chodzi o zmiany ustawowe w karcie nauczyciela. Celem jest większa dostępność dla uczniów, ale też zdecydowanie większe wynagrodzenia dla nauczycieli – mówi minister edukacji i nauki.

Sylwester Tułajew jest realistą. - Planów i zamierzeń na 2022 rok mam mnóstwo, ale jak będzie z ich realizacją zobaczymy. Mam nadzieję, że sytuacja polityczna ustabilizuje się i uspokoi i dalej będziemy mogli wspólnie skutecznie zabiegać o rozwój naszego regionu – mówi.

Natomiast Monika Pawłowska zapowiada, że ruszy z kilkoma projektami, wspierającymi przede wszystkim kobiety w ich trudnych sytuacjach rodzinnych i materialnych. - Moje biura rozszerzą swoje działanie i otworzymy inicjatywy ogólnopolskie – deklaruje.

Koniec roku to czas podsumowań, ale także moment, w których wszyscy składają sobie życzenia. Czego sobie i politycznym konkurentom życzą lokalni politycy?

- Opamiętania – zaznacza poseł Marta Wcisło z Platformy. To słowa, które kieruje do polityków obozu władzy.

Tego samego, życzy jej… poseł Sylwester Tułajew z PiS. - Opozycji życzę opamiętania, aby odpowiedzialnie traktowali sprawy bezpieczeństwa i przyszłości naszej Ojczyzny. Życzę, aby zamiast nieustannie krytykować nasze rządy, potrafili wreszcie zaproponować własne rozwiązania – podkreśla.

Marta Wcisło tłumaczy natomiast, że jej życzenia to efekt troski o obywateli. - Rząd się zawsze wyżywi, a obywatelom jest coraz ciężej. Drożyna, która nas otacza będzie coraz większa, inflacja wyższa, a kredyty droższe. Niech władza przestanie walczyć z każdym o wszystko, tylko zacznie myśleć o Polsce i obywatelach – mówi posłanka PO. - Kolegom i koleżankom z opozycji życzę tego, byśmy się wszyscy zjednoczyli i stworzyli silny łańcuch opozycyjny, który będzie tamą stojącą na straży prawa i Konstytucji RP. W kwestii praworządności powinniśmy być jedną siłą. Nie możemy się kłócić, tylko działać wspólnie dla Polek i Polaków – podkreśla.

- Zdrowia dla wszystkich ludzi dobrej woli w każdej partii politycznej. Nie dzielę ludzi na peowców, eseldowców, czy konfederatów. Wszyscy są dla mnie tak samo ważni – to życzenia od ministra Czarnka.

Monika Pawłowska życzy, by 2022 rok był spokojniejszy i wypełniony ludzką życzliwością.

Z kolei Jan Łopata uspokojenia sytuacji politycznej. - Lepiej się żyje, kiedy się szanuje drugiego człowieka i jego – nawet odmienne – zdanie. I tego życzę wszystkim politykom. By w dyskusji nie dominowały ataki, bo państwa nie da się budować na antagonizmach. Trzeba zacząć od siebie i nie dawać szansy na istnienie w mediach ludzi, którzy czerpią popularność tylko z tego, że tworzą podziały.

Na ostudzenie politycznych emocji nie liczy jednak minister Czarnek. - W żadnym demokratycznym kraju nie ma mowy o tym, żeby nie było wysokiej temperatury sporu politycznego. Na tym polega demokracja, na ścieraniu się opinii i poglądów. Nie sądzę aby przyszły rok był czasem, w którym tego zabraknie. Wydaje się, że ten spór będzie miał w 2022 roku bardzo wysoką temperaturę, natomiast życzę wszystkim prawdy. Jeśli wymieniamy się argumentami prawdziwymi to nasz spór jest bardziej merytoryczny. I tego życzyłbym sobie i wszystkim politykom – dodaje polityk PiS.

O budowaniu wspólnoty mówi też Jarosław Sachajko z Kukiz’15. – Zbyt dużo jest podziałów w społeczeństwie. Niestety widać to także w polskich rodzinach, dlatego musimy nauczyć się myśleć i działać w oparciu o polską rację stanu – mówi.

Jakub Kulesza w nowym roku, politykom obozu władzy życzy przede wszystkim… odpoczynku. – A politykom innych ugrupowań opozycyjnych samorozwiązania parlamentu i możliwości wykazania się w przedterminowych wyborach parlamentarnych – podkreśla.

Natomiast Jacek Czerniak z Nowej Lewicy rządzącym życzy roztropności i rozsądku przy podejmowaniu decyzji i tego, by czasami władza brała pod uwagę propozycje opozycji. – A wszystkim życzę zdrowia i wiary w to, że ten 2022 rok będzie lepszy. Zgoda, zgoda, a Bóg wtedy rękę poda – puentuje nawiązując do słynnego zdania z „Zemsty” Aleksandra Fredry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski