Wybory 2019. Lubelska Lewica świętuje: „Po czterech latach wracamy do gry". Zobacz zdjęcia z wieczoru wyborczego!

Na wieczorze wyborczym lubelskiej Lewicy zjawili się jej główni kandydaci do sejmu, z Jackiem Czerniakiem oraz Tomaszem Kitlińskim na czele.

Kolorowe flagi, poczęstunek ciastkami i niecierpliwe odliczanie do końca ciszy wyborczej dopełniało optymistyczną, choć nieco nerwową atmosferę w siedzibie SLD w Lublinie.

Na wieczorze licznie zjawiła się młodzieżówka partii. Nastolatkowie uzbrojeni w plakaty z hasłami przewodnimi kampanii trzymali kciuki za swoich politycznych idoli.

- Nie możemy się doczekać wyniku, to bardzo ekscytujące! - dało się usłyszeć z sali.

Emocje sięgały zenitu aż do samego końca, szczególnie, gdy podczas odliczania do godz. 21.00 padł komputer z transmisją wyników wyborów.

Po chwili jednak usterkę naprawiono a salę przy ul. Beliniaków opanowała prawdziwa euforia. Lewica, według sondażowych wyników wyborów do parlamentu, w skali kraju uzyskała 11,9 proc. poparcia.

- Wynik dwucyfrowy niezmiernie nas cieszy. Lewica wyciągnęła wnioski i po czterech latach wraca do sejmu. Wiemy, że zjednoczenie się było kluczem do sukcesu. Jesteśmy partią, która proponuje Polakom alternatywne spojrzenie na Polskę. Dziękujemy wszystkim naszym koalicjantom. Cieszymy się, że możemy być trzecią siłą polityczną w kraju - mówił Jacek Czerniak.

W województwie lubelskim Sojusz Lewicy Demokratycznej zajął dopiero piąte miejsce z wynikiem 6,1 proc. poparcia. Lewice w naszym regionie wyprzedził PiS, Koalicja Obywatelska, PSL oraz Konfederacja Wolność i Niepodległość.

- W końcu wyborca Lewicy zyska swój głos w parlamencie. Jeszcze cztery lata temu nie miał na to szans. To ogromny progres. Będziemy mogli walczyć o wszystko, co zapowiadaliśmy podczas kampanii, przygotowywać ustawy i decydować o wyglądzie naszego państwa - zapewniał Czerniak.