Jak podał szef PKW, Sylwester Marciniak frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego do godz. 17 wyniosła w całym kraju 28,20 proc. Przypomnijmy, że w poprzedniej elekcji w 2019 r. w analogicznym czasie do urn poszło 32,51 proc. uprawnionych.
W okręgu nr 8 (całe woj. lubelskie) frekwencja na godz. 17 osiągnęła poziom 26,98 proc. To piąty najniższy rezultat w całym kraju, jeśli weźmiemy pod uwagę okręgi (jest ich w sumie 13). Najniższą frekwencję zanotowano w okręgu nr 2 (woj. kujawsko-pomorskie) - 25,79 proc. Na czele "frekwencyjnego" rankingu znajduje się okręg nr 4 (Warszawa z okolicznymi powiatami oraz zagranica) - 36,09 proc.
W Lublinie do godz. 12 zagłosowało 32,41 proc. uprawnionych.
Dla porównania, podczas poprzednich wyborów do PE w 2019 r. frekwencja do godz. 17 w woj. lubelskim wyniosła 32,26 proc. W samym Lublinie zaś 36,45 proc.
- Odkąd skończyłam 18 lat głosuję w każdych wyborach. Inaczej nie mogło być też dzisiaj. Pójście na głosowanie traktuję jako obowiązek. Są takie osoby, które do wyborów do europarlamentu podchodzą z przymrużeniem oka. Ja uważam, że to bardzo ważne wybory i mój głos będzie miał wpływ na losy Europy, której nasz kraj jest częścią - uważa pani Krystyna, którą spotkaliśmy pod lokalem wyborczym nr 195 przy ul. Mickiewicza na Dziesiątej. Frekwencja do godz. 12 wyniosła tam 13,3 proc.
W punkcie wyborczym nr 175 mieszczącym się w Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Mickiewicza do południa wydano 157 kart wyborczych. Uprawnionych do głosowania tam jest 1342 wyborców.
W komisji wyborczej nr 110 przy ul. Poturzyńskiej do godz. 12 zagłosowało 216 na 1573 osób uprawnionych do głosowania.
- Nie rozumiem, dlaczego ludzie tak bardzo nie przejmują się wyborami europarlamentarnymi. Czuję się nie tylko Polką, ale i Europejką, nie wyobrażam sobie, że miałabym nie oddać swojego głosu - komentuje Karolina, którą spotkaliśmy w lokalu nr 123 przy ul. Nowowiejskiego. Do godziny dwunastej wydano tam jedynie 180 kart. - To bardzo mało - skomentowała komisja.
Dwa naruszenia ciszy wyborczej
O północy z piątku na sobotę (7-8 czerwca) rozpoczęła się cisza wyborcza związana z wyborami do Parlamentu Europejskiego, która potrwa do końca głosowania, czyli do niedzieli (9 czerwca) do godz. 21. W ściśle określonych przypadkach może zostać przedłużona.
Jak poinformował nas dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie podkom. Kamil Karbowniczek, na terenie naszego województwa odnotowano tylko dwa jej naruszenia. Pierwsze z nich miało miejsce w Krasnobrodzie, gdzie 88-latek miał zerwać plakat wyborczy. Nie wiadomo jednak na razie, jakie grożą mu za to konsekwencje, ponieważ plakat miał wisieć na jego własnym ogrodzeniu. Policja ustala szczegóły sytuacji. Drugie natomiast dotyczyło nie tylko usunięcia plakatu, ale i zawieszenia na jego miejscu innego, co podchodzi już pod paragraf agitacji politycznej. Zdarzyło się to w Poniatowej.
Co narusza ciszę wyborczą?
Każdy element czynnej agitacji wyborczej, czyli publicznego nakłaniania lub zachęcania do głosowania w określony sposób. W czasie ciszy wyborczej nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień czy rozpowszechniać ani niszczyć materiałów wyborczych. Agitować nie wolno także w internecie.
Zabroniona jest także agitacja w lokalu wyborczym polegająca, m.in. na eksponowaniu symboli, znaków i napisów kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi.
Co grozi za złamanie zakazu agitacji?
Grzywna, która może wynosić od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.
- Marsz Równości przeszedł ulicami Lublina. Zobacz zdjęcia i wideo
- Ile zarabiają dyrektorzy szkół w Lublinie? Na konto rekordzistki wpłynęło 162 tys. zł
- Zrobili to! Po 32 latach Lublin wraca na salony! Motor awansował do elity! Zdjęcia
- Wielokulturowa Noc Kultury za nami. "My tu nie tylko studiujemy!"
- Wystartowała Noc Kultury! Lublinianie tłumnie ruszyli w miasto. Zdjęcia
- Portfele prezesów. Sprawdź, ile zarabiają szefowie spółek komunalnych w Lublinie