Wybory parlamentarne 2019. Kaczyński w Lublinie obiecał 4 tysiące zł płacy minimalnej, dwie 13-tki dla emerytów

Lubelską konwencję PiS partia zorganizowała w hali sportowej Globus. Sala była pełna a do Lublina zjechali najważniejsi politycy Prawa i Sprawiedliwości z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim na czele.

Jednak to nie on przemawiał na Globusie jako pierwszy. Konwencję zaczęło przemówienie Magdy i Roberta Piskorzów. Rodziny z piątką dzieci.

- Przyjechaliśmy z podwarszawskiego Otwocka, gdzie mieszkamy i pracujemy – mówił Robert Piskorz i dodał: - Jesteśmy dumni, że jesteśmy Polakami. Że nasza ojczyzna od paru lat pozytywnie się zmienia. Nasza rodzina też odczuwa te zmiany. Dzięki programowi 500 plus mamy gwarancje bezpieczeństwa finansowego co miesiąc.

Mówił też o zajęciach dodatkowych dla dzieci, wspólnych wakacjach i feriach. Dodał, że dzięki 500 plus Piskorzów stać było na kupno domu z ogródkiem.

- Panie prezesie, panie premierze. Dziękujemy – zakończył Piskorz.

Wszyscy jednak czekali na przemówienie Jarosława Kaczyńskiego, bo w Lublinie miały paść nowe obietnice wyborcze.

Prezes PiS zapowiedział, że program partii będzie ujawniany podczas kolejnych konwencji.

- To jest ta główna konwencja programowa To czas aby mówić o takich sprawach. Każda grupa ma jakiś plan, a u podstaw programu jest system wartości, który tym którzy plan konstruują się kierują. Taki system wartości mamy – zaczął Kaczyński.

U podstaw tych wartości stoi godność człowieka i życia. Wspominał o sprzeciwianiu się eutanazji i aborcji. Była też mowa o wolności.

- Aby człowiek był godny musi być wolny – zaznaczył Kaczyński a wolność rozumie też jako wolność do działania i współdecydowania. - Ta wolność w naszych dziejach jest niezmiernie ważna – dodał lider PiS.

- My chcemy Polski sprawiedliwej. Chcemy też sprawiedliwego świata – mówił dalej o wartościach i podkreślał, że PiS widzi rodzinę jako „jedna kobieta, jeden mężczyzna, ich dzieci w stałym związku. - To jest rodzina – wskazał Kaczyński. - Rodzina tak rozumiana jest atakowana. W miażdżącej liczbie przypadków ludzie rodzą się kobietami lub mężczyznami. I tak ma pozostać - przemawiał.

Działania PiS w ciągu ostatnich czterech lat określił jako „odrzucanie późnego postkomunizmu”.

- Co to jest postkomunizm? To system, który ukształtował się w Polsce na przełomie lat 80 i 90 – mówił Kaczyński, ale zaznaczył, że zaniechano wtedy budowy nowego aparatu państwowego i nie zbudowano nowej hierarchii społecznej.

Przez to w ocenie Kaczyńskiego nomenklatura komunistyczna nadal była u władzy.

Wspominał rządy Platformy Obywatelskiej, jako czas ciągłej manipulacji a nie działania demokratyczne i dialog ze społeczeństwem.

- Inną stroną medalu było ujednolicanie władzy. Był zakaz zawierania w samorządach koalicji z nami – wspominał Kaczyński i narzekał na prywatyzację polityki i funkcji państwa.

- Państwo można powiedzieć zanikło, bo ta władza państwa nie lubiła - dodał, a działania Donalda Tuska nazwał "zabawą w rządzenie". - Dobre wina, cygara i jak mówili haratanie w gałę - krytykował PO Kaczyński.

Według niego PiS jest przeciwieństwem władzy PO. Dodał, że głębokie struktury postkomunizmu trwają.

- Musimy je pokonać - nawoływał. - Musimy przede wszystkim kontynuować politykę, której fundamentem jest wiarygodność - tłumaczył szef PiS.

Potem zaczęły się obietnice wyborcze, które potem Rafał Bochenek prowadzący spotkanie nazwał hattrickiem Kaczyńskiego.

- Naszym celem, sądzę że do tego dojrzeliśmy, jest budowa polskiej wersji państwa dobrobytu. Chodzi nam o dobrobyt realny. W tej kadencji i następnej musimy postawić na wzrost płac i wzrost dochodów społeczeństwa – mówił i zaczął wymieniać obietnice.

• Na koniec 2020 roku płaca minimalna ma wynieść 3 tys. zł.
• Na koniec 2023 r. będzie to 4 tys.zł.
• W 2021 roku część emerytów otrzyma dwie „trzynastki” zamiast niedawnej jednej.

- W końcu rolnicy dotrzymają pełne dopłaty do hektara na pełnym europejskim poziomie – zapowiedział Kaczyński. - Żeby tak się stało musimy zwyciężyć. A nie zwyciężają sondaże – apelował.