Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuchowa zazdrość

Łukasz Chomicki
Szczególne środki ostrożności.
Szczególne środki ostrożności. Fot. policja
Zdaniem prokuratury, to 42-letni przedsiębiorca z Lublina zlecił podłożenie bomby, która wybuchła pod mieszkaniem celnika w bloku przy ul. Glinianej. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, nie chodziło o porachunki gangsterskie, ale prawdopodobnie o... kobietę. Zleceniodawca nie przyznaje się do zamachu.

We wtorek 42-latek i czterech młodzieńców, którzy mieli podłożyć bombę, zostało zatrzymanych. Policjanci przez trzy miesiące tropili sprawców zamachu. Wykonawcami zamachu są czterej młodzi ludzie w wieku od 18 do 20 lat.

Ładunek eksplodował na początku czerwca pod drzwiami mieszkania celnika. - Przyczyną były powody osobiste - potwierdza podinsp. Janusz Wójtowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Według nieoficjalnych informacji, to była zemsta zazdrosnego mężczyzny. 42-latek z Lublina wynajął cztery osoby, które skonstruowały i podłożyły ładunki. To młodzi ludzie: dwaj z nich interesowali się militariami. Zamachowcy skonstruowali ładunki z rur pcv i prochu. Za podłożenie bomby pod mieszkaniem dostali pieniądze.

- Jak na takie zlecenie, w którym ktoś mógł stracić życie, nie były to wielkie sumy - mówią funkcjonariusze. W grę wchodziło kilka tysięcy złotych.

W chwili, kiedy ładunek wybuchał pod drzwiami mieszkania, 42-letni zleceniodawca był za granicą. - Chciał w ten sposób zapewnić sobie alibi - mówi Janusz Wójtowicz.

Zleceniodawca i jeden z wykonawców zamachu nie przyznają się. Pozostali potwierdzili swój udział w przestępstwie. - Wnioskujemy o tymczasowe aresztowanie całej piątki - mówi Beata Syk-Jankowska z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Decyzję podejmie w czwartek sąd.

Jeszcze kilka dni przed wybuchem bomby mieszkanie, pod drzwiami którego ją podłożono, należało do celnika. Funkcjonariusz sprzedał je tuż przed eksplozją. Zamachowcy o tym nie wiedzieli. 42-letni przedsiębiorca z Lublina wynajął młodych mężczyzn, którzy skonstruowali i podłożyli ładunki. Dwaj 19-latkowie Michał B. i Michał G. to studenci Uniwersytetu Przyrodniczego. 18-letni Konrad B. to uczeń lubelskiej zawodówki. Ich 20-letni kolega Damian P. jest bezrobotny.

Młodzi ludzie interesowali się militariami. Żaden nie miał wcześniej kłopotów z prawem. Jeden z nich uprawiał nietypową dyscyplinę sportową "le parkour" (polegającą na wspinaniu się i zeskakiwaniu m.in. z budynków - red.). - Z tego powodu w czasie wtorkowych zatrzymań na terenie Lublina podjęliśmy szczególne środki ostrożności - mówi Wójtowicz. W akcji brali też udział policyjni pirotechnicy.

Zbrodnie z uczuciem w tle

* Na karę dożywotniego więzienia skazał sąd 52-latka, który w lipcu 2002 r. w Chełmie zabił swoją byłą, 34-letnią konkubinę i jej matkę oraz spowodował pożar sklepu, w którym dokonał zabójstw. Powodem zbrodni był zawód miłosny.

* W maju 2005 roku 26-latek utopił swoją byłą dziewczynę w Wiśle pod Puławami. Mężczyzna wepchnął ją do wody w czasie sprzeczki.

Co im grozi

Zgodnie z prawem za spowodowanie eksplozji materiałów wybuchowych, które zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób i mieniu w wielkich rozmiarach, zamachowcom grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski