Wycinka drzew na Bronowicach: Mieszkańcy składają protesty. Zobacz, gdzie jeszcze chcą wycinać

- Moja ciocia dziesięć lat temu przeprowadziła się z Warszawy do Lublina, bo zachwycił ją park na rogu Drogi Męczenników Majdanka i ul. Krańcowej. Teraz jest w szpitalu, nie wie, że drzew już nie ma. Boję się, jak to przeżyje - usłyszeliśmy od Czytelniczki, która wczoraj zadzwoniła do naszej redakcji.

Nie jest to głos odosobniony. "Te drzewa sadzili starsi mieszkańcy osiedla. Włożyli w to dużo czasu i chęci. Żeby w godzinę wszystko nagle runęło..."- to jeden z komentarzy na stronie Stop Budowie Bloków na Bronowicach.

Przypomnijmy, że rzecz idzie o ubiegłotygodniową wycinkę 77 drzew i 196 mkw. krzewów. Zgodę na to wydał Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin. Co zamiast drzew? Firma Wlaszczyk Więckowski Nieruchomości Sp. j. chce tam zbudować dwa bloki z około 150 mieszkaniami i podziemnymi parkingami. Inwestor został zobowiązany do przeprowadzenia nasadzeń rekompensacyjnych - 169 drzew i ponad 4 tys. krzewów w ciągu trzech lat. Deweloper dostał od miasta działkę na Bronowicach w zamian za inną, na której powstanie szkoła.

Wycinki u zbiegu Drogi Męczenników Majdanka i ul. Krańcowej nie poprzedziły konsultacje społeczne. Ratusz nie poinformował też rady dzielnicy.

- Mieszkańcy są naprawdę zbulwersowani. Starsi płaczą po tych drzewach jak po swoich dzieciach - podkreślał w poniedziałek Marian Ignaciuk, przewodniczący zarządu dzielnicy Bronowice. Chwilę wcześniej złożył w ratuszu pisemny protest rady dzielnicy w sprawie wycinki, w którym radni domagają się od prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka "wstrzymania pozwolenia na budowę ww. inwestycji i naprawy nieprawidłowości". W poniedziałek do ratusza wpłynął także protest Ogólnomiejskiego Społecznego Komitetu Obrony Lokatorów z siedzibą przy ul. Krańcowej. Członkowie komitetu przypominają, że istniejący od 40 lat minipark na Bronowicach był w dużej mierze budowany w czynie społecznym, przez mieszkańców osiedla. Co więcej, kilka lat temu z miejskich funduszy odbył się remont alejek znajdujących się na tym zielonym skwerze. "Dlatego pozbawienie wielu osób starszych i matek z dziećmi tego jednego miejsca z naturalną zielenią, właściwie zagospodarowanego i zadbanego, jest »zbrodnią« urzędniczą" - piszą przedstawiciele społecznego komitetu.

Drzewa do skreślenia
Tylko w 2014 roku Urząd Miasta Lublin wydał 1157 decyzji dotyczących wycinek: 941 zgód oraz 216 odmów. Beata Krzyżanowska, rzeczniczka Urzędu Miasta Lublin, przyznaje, że w tej liczbie są nie tylko drzewa, ale i wycięte krzewy.

- W przypadkach nieoczywistych i problematycznych prosimy o stanowisko Zespół Opiniodawczo-Doradczy ds. gospodarki drzewostanem - zastrzega rzeczniczka ratusza. Zespół tworzą cztery osoby spoza ratusza, m.in. przedstawiciel Ligii Ochrony Przyrody i Rady Kultury Przestrzeni. W poniedziałek zespół miał wizję lokalną na ulicy Szmaragdowej, gdzie planuje się usunięcie 17 drzew rosnących w pasie zieleni. - Decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma - zastrzega Krzyżanowska.

Na tym nie koniec. Zespół dostał do zaopiniowania w sumie osiem wniosków dotyczących wycinek. Są one związane z budową ścieżek rowerowych (5 wniosków, usunięcie 31 drzew i 1320 mkw. krzewów) oraz miejsc parkingowych (3 wnioski, 28 drzew i 12 mkw. krzewów). Szczegółowe lokalizacje, za UM Lublin, podajemy w ramce powyżej.

Tu też planują wycinki
Zespół Opiniodawczo-Doradczy ds. gospodarki drzewostanem wypowie się o planowanych wycinkach.

Pod ścieżki rowerowe (31 drzew i 1320 mkw. krzewów): ul. Zemborzycka, skrzyżowanie z ul. Diamentową; ul. Koncertowa, skrzyżowanie z Kompozytorów Polskich; ul. Wojciechowska - ul. Morwowa; ul. Elsnera; ul. Klepackiego do ul. Lipniak.
Pod miejsca parkingowe (28 drzew i 12 mkw. krzewów): ul. Gliniana, na wysokości posesji nr 25-27, ul. Krzemieniecka; ul. Szmaragdowa.

Dane za: UM Lublin.