Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydatki na promocję województwa lubelskiego. Zobacz, na co wydano pieniądze

Sławomir Skomra
Młociarz z klubu Agros Zamość, Paweł Fajdek był w gronie sportowców, którzy otrzymali pieniądze za promowanie województwa przy okazji olimpiady. Nie zdobył medalu
Młociarz z klubu Agros Zamość, Paweł Fajdek był w gronie sportowców, którzy otrzymali pieniądze za promowanie województwa przy okazji olimpiady. Nie zdobył medalu Andrzej Szkocki
Ponad 300 tys. zł otrzymali olimpijczycy, żeby promować województwo lubelskie świecąc medalami. Jednak największe pieniądze województwo przeznaczyło na promocję gospodarczą.

- Promocja gospodarcza to worek bez dna - mówił na ostatniej sesji sejmiku województwa radny PiS Grzegorz Muszyński i od razu zaznaczył, że nie ma nic przeciwko temu, żeby Urząd Marszałkowski organizował misje zagraniczne dla przedsiębiorców. - Ale czemu w budżecie na 2017 rok nie ma wyszczególnionych działań promocyjnych? - dopytywał Muszyński.

W tegorocznym budżecie województwa słowo „promocja” pada ponad sto razy. Pieniądze na ten cel pochodzą z różnych źródeł i są podzielone na wiele różnych działań.

Generalnie na promocję regionu przeznaczono 1,8 mln zł. Do tego trzeba doliczyć 248,8 tys. zł na promocję eksportu i kolejnych 205 tys. zł na promowanie Regionalnego Programu Operacyjnego. Dużo? Jeśli chodzi o promocję Lubelszczyzny, to tegoroczne pieniądze stanowią zaledwie 46 proc. środków wydanych w 2016 r. na ten cel.

Postanowiliśmy sprawdzić na co do tej pory przeznaczane były pieniądze. Na początek popatrzmy na „promocyjne” wydatki w ubiegłym roku. Województwo dołożyło na przykład 123 tys. zł do zawodów jeździeckich Cavaliada. Organizacja (też pula promocyjna) corocznej gali Ambasador Województwa Lubelskiego kosztowała ok. 165 tys. zł plus jeszcze niemal 16 tys. zł za wynajęcie sali CSK. 250 tys. zł pochłonęła organizacja Polskiego Kongresu Przedsiębiorczości.

Duże pieniądze urzędnicy przeznaczyli na promowanie „walorów województwa” w związku z letnimi igrzyskami olimpijskimi. Pieniądze dostawały lokalne kluby sportowe i sami sportowcy. W sumie doliczyliśmy się umów na ponad 300 tys. zł, z czego 30 tys. zł otrzymał Paweł Fajdek, któremu na igrzyskach zupełnie nie wyszło. Zresztą żaden z lubelskich sportowców nie przywiózł medalu z Rio.

Region promował się też przez kulturę, np. przeznaczając po 150 tys. zł na film „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego i Europejski Festiwal Smaków.

Jednak najgłośniejszym wydatkiem promocyjnym ubiegłego roku była zorganizowana przez Port Lotniczy Lublin, za 1,5 mln zł z własnego budżetu, czerwcowa misja gospodarczej do Izraela. Poleciało tam blisko sto osób. Sprawa wyszła podczas kontroli CBA. Zdaniem agentów, taką misję można było zorganizować o połowę taniej. Sprawa została zgłoszona prokuraturze.

Lotnisko promowało też region za pieniądze Urzędu Marszałkowskiego. Na przykład w 2015 roku PLL (jego współ-udziałowcem jest województwo) wygrał dwa przetargi na promowanie regionu. Jeden opiewał na 1,8 mln zł, a drugi na 1,9 mln zł.

Jeśli chodzi o wyjazdy zagraniczne, to urzędnicy dokładali pieniądze pojedynczym firmom do zagranicznych wyjazdów. Np. w 2015 r. było to 30 tys. zł dla firmy Magazyny Polskie.

Droższe były misje gospodarcze organizowane przez urzędników. W 2014 r. wyjazdy lokalnych przedsiębiorców do: Danii, Austrii, Włoch, Francji, Węgier i na Śląsk kosztowały ok. 1,4 mln zł. Wyjazd na targi do Dubaju kosztował 105 tys. zł. Rewizyta w Lubelskiem była tańsza - 99 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski