Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana AKPR AZS-AWF Biała Podlaska i przegrana KPR Padwy Zamość w Lidze Centralnej

szupti
AKPR AZS-AWF Biała Podlaska odniósł czwarte zwycięstwo w sezonie 2022/23 i zajmuje aktualnie pozycję wicelidera Ligi Centralnej
AKPR AZS-AWF Biała Podlaska odniósł czwarte zwycięstwo w sezonie 2022/23 i zajmuje aktualnie pozycję wicelidera Ligi Centralnej AZS-AWF Biała Podlaska
AKPR AZS-AWF Biała Podlaska wygrał u siebie z ekipą Handball Stali Mielec 33:27, natomiast KPR Padwa Zamość przegrała na wyjeździe z KPR Legionowo 18:32, w 5. kolejce Ligi Centralnej.

W Białej Podlaskiej doszło do hitowego starcia, bowiem akademicy gościli spadkowicza z PGNiG Superligi i wicelidera tabeli. Do sobotniego meczu Stal nie zaznała jeszcze goryczy porażki.

Już pierwsze minuty pokazywały, że będzie to twarde, zacięte i wyrównane spotkanie. Początkowo gospodarze mieli jedną, dwie bramki przewagi, jednak po dziesięciu minutach to mielczanie prowadzili 8:5. Ta dwu, trzybramkowa przewaga podopiecznych trenera Rafała Glińskiego utrzymywała się już do końca pierwszej połowy, którą przyjezdni wygrali ostatecznie 18:16.

Po zmianie stron, w 40.minucie goście nadal mieli trzy gole zaliczki (23:20). Ekipa z Białej Podlaskiej nie poddawała się i dziesięć minut później wyszła na pierwsze prowadzenie od niemal początku meczu. Końcówka należała już do podopiecznych trenera Marcina Stefańca, którzy pewnie pokonali mielczan 33:27, inkasując trzy cenne punkty.

AKPR AZS AWF Biała Podlaska – Handball Stal Mielec 33:27 (16:18)
AKPR AZS-AWF: Adamiuk, Kwiatkowski, Wiejak – Maksymczuk 6. Łazarczyk 6, Zółkowski 4, Niedzielenko 6, Szendzielorz, Stefaniec 4, Mazur 3, Kozycz 1, Kandora 1, Antoniak 1, Baranowski 1, Wojnecki, Lewalski. Trener Marcin Stefaniec.

Z kolei szczypiorniści Padwy Zamość poniesli piątą porażkę z rzędu w ligowych rozgrywkach. Tym razem żółto–czerwoni musieli uznać wyższość lidera z Legionowa, przegrywając wyjazdowy mecz aż czternastoma bramkami.

– Weszliśmy w mecz mocno skoncentrowani, wygrywając nawet 6-7 bramkami. Później zaczęły się nam jednak przytrafiać błędy i Legionowo prowadziło do przerwy dwoma bramkami – mówi Wiesław Puzia, drugi trener Padwy.

– Po zmianie stron zespół zareagował jednak prawidłowo, wyrównaliśmy stan meczu i do 45. minuty wynik był na styku. Wróciły niestety do nas stare grzechy, zgubiliśmy parę razy piłkę w ataku i gospodarze bezlitośnie to wykorzystali, przeprowadzając skuteczne kontry. Nie byliśmy już w stanie odwrócić losów meczu i skończyło się wysoką porażką – dodaje.

Tymczasem już we środę, 26 października w Nieliszu zamościanie i bialczanie zmierzą się w wojewódzkim finale Pucharu Polski. Potyczka rozpocznie się o godz. 18.

KPR Legionowo – KPR Padwa Zamość 32:18 (13:11)
Padwa: Gawryś, Kozłowski – Mchawrab 4, Sz. Fugiel 3, Małecki 3, K. Adamczuk 2, Bączek 2, Bajwoluk 1, T. Fugiel 1, Olichwiruk 1, Szymański 1, A. Adamczuk, Kłoda, Obydź, Pomiankiewicz, Puszkarski. Kary: 6 min. Trener: Zbigniew Markuszewski

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski