Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana cieszy, jej styl już nie - komentarze po meczu Azotów Puławy z Piotrkowianinem

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Gol Michała Szyby w ostatnich sekundach meczu, a następnie faul Dawida Dawydzika przerywającego akcję gości – tak zakończył się wygrany szczęśliwie mecz szczypiornistów Azotów Puławy z Piotrkowianinem. Trener rywali, Bartosz Jurecki miał po spotkaniu sporo uwag do pracy sędziów.

Bartosz Jurecki (trener Piotrkowianina):Puławy grały do końca i wyszarpały zwycięstwo. Ale z kilkoma sytuacjami nie mogę się pogodzić. Myślę, że taka drużyna, jak Azoty nie potrzebuje pomocy z zewnątrz. Może to są za mocne słowa, ale tak jest. Chłopcy oddali dzisiaj serce i zasłużyli na trzy punkty, że o jednym nie wspomnę. Pokazali ducha walki, pokazali, że jesteśmy drużyną. I za to im dziękuję.

Natomiast były sytuacje, jak z Filipem, który dostaje po twarzy i akcja jest puszczana. Natomiast z drugiej strony jest dotknięcie ręki i od razu odgwizdują faul. Z czymś takim nie mogę się zgodzić. Tak samo nie zgodzę się z ostatnią akcją. Jeśli były dwie minuty, to był to faul taktyczny. A przy faulu taktycznym jest rzut karny. I nieważne, że tam był jeszcze jeden obrońca.

Lars Walther (trener Azotów):
Cieszę się, że zwycięstwa, ale nie z tego, jak graliśmy. Rozmawialiśmy, żeby nie lekceważyć Piotrkowa, bo oni walczą przez 60 minut. Nie graliśmy mądrze. W pierwszej połowie graliśmy zbyt pasywnie w obronie, pozwoliliśmy im nas atakować, a sami tego nie robiliśmy. Pozwalaliśmy na zbyt wiele rzutów z siódmego, ósmego metra bez blokowania czy kontaktu fizycznego. Graliśmy zbyt miękko.

W drugiej połowie zaczęliśmy grać agresywnie, bardziej kontrolowaliśmy naszą grę w obronie. Na koniec mieliśmy trochę szczęścia i wygraliśmy. Ale nie jestem zadowolony. Podobnie było w meczach z Kristianstad, że musimy mieć nóż na gardle, żeby zacząć walczyć. Musimy to zmienić, ponieważ przed nami dwa trudne mecze.

Dawid Dawydzik (zawodnik Azotów):
Piotrkowianin zagrał naprawdę super mecz i włożyli dużo serca w to spotkanie. Tego samego nie można powiedzieć o nas, bo to co zagraliśmy, woła o pomstę do nieba. Brakowało charakteru, walki, a przede wszystkim obrony. W pierwszej połowie graliśmy strasznie pasywanie. Nic nie pomagaliśmy Bogdanowi w bramce. Wygraliśmy, punkty cieszą, ale styl na pewno nie. Musimy to poprawić, bo czekają nas ciężkie mecze z Koszalinem i Głogowem, i jeśli znowu tak zagramy, to nie mamy co liczyć na trzy punkty.

Filip Surosz (zawodnik Piotrkowianina):
Czujemy ogromny żal, że nie udało się wygrać. Można powiedzieć, że mieliśmy sytuacje, żeby dorzucić kilka bramek, ale tego nie wykorzystaliśmy. W końcówce mogło nam zabraknąć trochę sił, bo na pewno nie woli walki, koncentracji czy ambicji. Myślę, że pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski