Bartosz Jurecki (trener Piotrkowianina):Puławy grały do końca i wyszarpały zwycięstwo. Ale z kilkoma sytuacjami nie mogę się pogodzić. Myślę, że taka drużyna, jak Azoty nie potrzebuje pomocy z zewnątrz. Może to są za mocne słowa, ale tak jest. Chłopcy oddali dzisiaj serce i zasłużyli na trzy punkty, że o jednym nie wspomnę. Pokazali ducha walki, pokazali, że jesteśmy drużyną. I za to im dziękuję.
Natomiast były sytuacje, jak z Filipem, który dostaje po twarzy i akcja jest puszczana. Natomiast z drugiej strony jest dotknięcie ręki i od razu odgwizdują faul. Z czymś takim nie mogę się zgodzić. Tak samo nie zgodzę się z ostatnią akcją. Jeśli były dwie minuty, to był to faul taktyczny. A przy faulu taktycznym jest rzut karny. I nieważne, że tam był jeszcze jeden obrońca.
Lars Walther (trener Azotów):
Cieszę się, że zwycięstwa, ale nie z tego, jak graliśmy. Rozmawialiśmy, żeby nie lekceważyć Piotrkowa, bo oni walczą przez 60 minut. Nie graliśmy mądrze. W pierwszej połowie graliśmy zbyt pasywnie w obronie, pozwoliliśmy im nas atakować, a sami tego nie robiliśmy. Pozwalaliśmy na zbyt wiele rzutów z siódmego, ósmego metra bez blokowania czy kontaktu fizycznego. Graliśmy zbyt miękko.
W drugiej połowie zaczęliśmy grać agresywnie, bardziej kontrolowaliśmy naszą grę w obronie. Na koniec mieliśmy trochę szczęścia i wygraliśmy. Ale nie jestem zadowolony. Podobnie było w meczach z Kristianstad, że musimy mieć nóż na gardle, żeby zacząć walczyć. Musimy to zmienić, ponieważ przed nami dwa trudne mecze.
Dawid Dawydzik (zawodnik Azotów):
Piotrkowianin zagrał naprawdę super mecz i włożyli dużo serca w to spotkanie. Tego samego nie można powiedzieć o nas, bo to co zagraliśmy, woła o pomstę do nieba. Brakowało charakteru, walki, a przede wszystkim obrony. W pierwszej połowie graliśmy strasznie pasywanie. Nic nie pomagaliśmy Bogdanowi w bramce. Wygraliśmy, punkty cieszą, ale styl na pewno nie. Musimy to poprawić, bo czekają nas ciężkie mecze z Koszalinem i Głogowem, i jeśli znowu tak zagramy, to nie mamy co liczyć na trzy punkty.
Filip Surosz (zawodnik Piotrkowianina):
Czujemy ogromny żal, że nie udało się wygrać. Można powiedzieć, że mieliśmy sytuacje, żeby dorzucić kilka bramek, ale tego nie wykorzystaliśmy. W końcówce mogło nam zabraknąć trochę sił, bo na pewno nie woli walki, koncentracji czy ambicji. Myślę, że pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?