Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana Pszczółki Startu Lublin w Gliwicach z nowym trenerem i po szalonej końcówce

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski / archiwum
W pierwszym meczu z nowym szkoleniowcem, Tane Spasevem, koszykarze Polskiego Cukru Pszczółki Startu wygrali w Gliwicach z GTK 76:73. O końcowym wyniku decydowało ostatnie 60 sekund, w czasie których zawodnicy obu drużyn robili wiele, żeby tego spotkania nie wygrać. To drugie zwycięstwo lubelskiej drużyny w tym sezonie.

Na minutę przed końcem lublinianie prowadzili 72:71 i mieli piłkę. Doron Lamb, który w tym spotkaniu trafił tylko cztery rzuty na 11 prób z gry, zdecydował się na indywidualną akcję. Ale po jego wejściu pod kosz sędziowie odgwizdali faul ofensywny.

Tej szansy nie wykorzystali jednak gospodarze, ponieważ Jabarie Hinds pogubił się w kozłowaniu i Jimmy Taylor wyrwał mu piłkę. Do końca pozostawało wtedy 21 sekund, więc gliwiczanie zdecydowali się na faul taktyczny. Na linię rzutów wolnych podszedł Lamb, ale trafił tylko raz.

Trener GTK zdecydował się na akcję 14-sekundową. Lublinianie starali się utrudnić rywalom wprowadzenie piłki do gry, ale jeden z sędziów dopatrzył się przewinienia Lamba i odgwizdał faul niesportowy. To oznaczało dwa rzuty wolne i dalsze posiadanie piłki dla gospodarzy.

Keyshawn Woods wykorzystał oba rzuty i doprowadził do remisu. Gliwiczanie nadal posiadali piłkę, a na rzut zza linii 6,75 m zdecydował się Hinds. Próba była niecelna, piłkę zebrał Mateusz Dziemba, który natychmiast podał ją do Tweety’ego Cartera. Rozgrywający Startu miał pięć sekund, więc natychmiast zdecydował się na rzut, przy którym był faulowany. Sędziowie po obejrzeniu powtórek wideo odgwizdali trzy rzuty wolne. Carter wszystkie wykorzystał, a na ostatnią odpowiedź gospodarze mieli 1,7 sekundy. Piłka po rzucie Robertsa Strumbisa odbiła się od obręczy, ale do kosza nie wpadła.

Najwięcej punktów w Gliwicach zdobyli Mateusz Dziemba i Jimmy Taylor. Lider Startu, Doron Lamb w starciu z GTK trafił tylko 4 z 11 rzutów z gry. Co ciekawe, po raz pierwszy spotkanie w wyjściowej piątce rozpoczął Damian Jeszke. W trakcie trzech sezonów w lubelskiej drużynie Jeszke przebywał na parkiecie średnio przez 15 minut. W niedzielę pozostawał w grze dwa razy dłużej (więcej minut na boisku spędził tylko Lamb).

Mecz przez 40 minut był zacięty. Prowadzenie zmieniało się 16 razy, a najwyższa przewaga wynosiła 7 punktów – GTK wygrywał 53:46, natomiast Start prowadził maksymalnie 5 punktami (38:33).

GTK Gliwice – Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 73:76 (14:15, 25:25, 19:19, 15:17)

GTK: Hinds 17, Ramstedt 16, Stumbris 12, Woods 12, Put 6, Mielczarek 5, Wiśniewski 3, Wiliams 2. Trener: Robert Witka

Start: Dziemba 16, Taylor 15, Lamb 12, Jeszke 9, Sharkey 8, Carter 6, Kostrzewski 6, Szymański 2, DeCosey 2, Stopierzyński. Trener: Tane Spasev

Sędziowali: Wojciech Liszka, Arnauld Kom Njilo, Rafał Zuchowicz

Oni wciąż wierzą w zespół. Zobacz kibiców koszykarzy Startu ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski