Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana w loteriach to nie powód do szczęścia

Witold Michalak
Małgorzata Genca
Na co wydałbym taki majątek? - to pytanie zadawały sobie w poniedziałek tysiące lublinian na wieść o wygranej, jaka padła w kolekturze przy ul. Zana. Ponad 12 mln zł skłania do marzeń. Jednak zdaniem psychologów, znacznie istotniejsze jest pytanie co zrobić, aby ta wygrana dała właścicielowi szczęście i satysfakcję. Aby móc tego doświadczyć trzeba mieć pewne umiejętności. - Nie chodzi w tym przypadku o możliwości intelektualne, ale emocjonalne - mówi psycholog Artur Jarmuła. Jego zdaniem, sposób w jaki człowiek zareaguje i potraktuje wygraną zależy od tego jaki był przed losowaniem.

W Lublinie padła szóstka w lotto. Wygrana to 12 milionów

- Jednemu będzie ona sprawiała przyjemność jeszcze długie miesiące później, inny nie będzie się nią cieszył już po tygodniu - dodaje Artur Jarmuła.

Wiele osób zapewnia, że wygrana fortuna byłaby dla nich początkiem nowego, doskonałego życia. Pierwszym krokiem w świat radości i szczęścia, dzięki któremu zostawiliby za sobą swoją dotychczasową, nie zawsze udaną egzystencję. Niestety, zdaniem specjalistów, jeśli czegoś możemy być pewni, to tego, że zastrzyk gotówki, nawet ten mierzony milionami złotych, nie odmieni całkowicie swojego właściciela. - Wygrana nie spowoduje głębokiej wewnętrznej przemiany psychicznej. To po prostu niemożliwe - tłumaczy Artur Jarmuła.

Możliwe są jedynie drobne zmiany. Pieniądze mogą nam dodać nieco pewności siebie w relacjach międzyludzkich, ktoś inny dzięki nim znajdzie inspirację do realizacji swoich marzeń. Wszystko zależy od naszych predyspozycji, a te najłatwiej poznać po tym, jak żyliśmy przed wskazaniem szczęśliwych numerów. Wygranie ponad 12 mln zł rodzi jeden wielki problem. Co robić z tymi pieniędzmi? Wiele osób może deklarować chęć pomnożenia zysków, ale co począć, kiedy indeksy na giełdach spadają, a w wiadomościach ciągle na wiele sposobów odmienia się słowo kryzys. - O ile na wygranie w lotka wszyscy mają równe szanse, to na giełdzie już tak nie jest. Tutaj potrzebne są doświadczenie, wiedza i znajomość mechanizmów giełdowych - mówi Robert Wolanin, dyrektor Domu Maklerskiego IDM S.A. w Lublinie. - W przypadku gry na giełdzie jest czas siewu i zbioru. Teraz, kiedy wartość wielu spółek spadła, nadeszła dobra pora na inwestycje. - Jeśli kupujemy akcje w czasie krachu, to zawsze jest większa szansa, że w ciągu dwóch - trzech lat uda nam się zarobić dużo więcej niż w przypadku gdybyśmy kupowali papiery w innym okresie - radzi R. Wolanin.

Do takich zakupów, kiedy szeleje bessa, potrzeba odwagi. Czy nowy milioner będzie ją miał? My byśmy na pewno mieli. Tylko brakuje nam 12 mln zł.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski