Wykładowca skazany za prowadzenie pod wpływem. Zatrzymali go zaniepokojeni przechodnie

Zakończył się proces Andrzeja W. Wykładowca usłyszał wyrok za zajście z 12 października 2019 r. To wtedy uwagę przechodniów przykuł samochód przemieszczający się w pobliżu skrzyżowania ul. Węglarza i Strzembosza. Kierowca subaru został zatrzymany przez pieszych niedaleko Stokrotki. Na miejsce została wezwana policja.

– Zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy policjanci otrzymali około południa. Kierowcą okazał się 56-letni mieszkaniec Lublina – relacjonował kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Cztery kolejne badania na obecność alkoholu potwierdziły przypuszczenia funkcjonariuszy. Kierowca miał w organizmie ponad trzy promile alkoholu. Mężczyźnie zostało odebrane prawo jazdy. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem pod wpływem. Przyznał się do zarzucanego mu czynu. Groziła mu grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.

Dr hab. Andrzej W. jest wykładowcą Uniwersytetu Marii Curie – Skłodowskiej. Rektor Stanisław Michałowski odwołał go z funkcji kierownika katedry. Po otrzymaniu informacji z prokuratury o toczącym się postępowaniu rzecznik dyscyplinarny ds. nauczycieli akademickich, na wniosek rektora UMCS, wszczął wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Jego wynik uczelnia uzależniła od wyroku. Rozstrzygnięcie przed Sądem Rejonowym Lublin – Zachód zapadło w środę.

Andrzej W. ma zapłacić 3 tys. zł grzywny i wpłacić 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Ma pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wyrok jest nieprawomocny.

Policyjne statystyki
W 2020 r. funkcjonariusze drogówki z województwa lubelskiego przeprowadzili blisko pół miliona badań wobec kierujących na zawartość alkoholu. Okazało się, że ponad 3,9 tys. z nich było pod wpływem alkoholu.