Wynagrodzenia w Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Lublinie idą w górę. Tak zdecydowali radni

Nieoczekiwany zwrot w sprawie wynagrodzeń dla członków ratuszowej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Dostaną dużą podwyżkę. Obecnie otrzymują równowartość 3 proc. minimalnej płacy, a od czerwca będzie to 8 proc. Decyzję podjęli w czwartek wieczorem miejscy radni.

- To zaskakująca i niezrozumiała decyzja. Skąd nagle, w połowie roku budżetowego, ten pomysł? - komentował Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności.

Z inicjatywą wyszedł klub Radnych Prezydenta Krzysztofa Żuka. - Podwyżka wynika z bardzo prostej przyczyny: członkowie komisji mają coraz więcej zadań do wypełnienia - tłumaczyła Anna Ryfka, radna KRPKŻ.

Obecne wynagrodzenie członków komisji ustalono w grudniu 2017 r. na nadzwyczajnej sesji. I towarzyszyła temu wielka awantura. Projekt uchwały przygotował wówczas klub PiS. - Miłosierdzia i mniej obłudy - grzmiała wówczas Tomasz Pitucha (PiS). I dodawał: - Paśliście swoje brzuchy za pieniądze mieszkańców przez kilka lat.

Wtedy radni obniżyli wynagrodzenie członków komisji z 10 proc. minimalnej płacy do 3 proc. - Eksperci zasiadający w komisji czuli się niedocenieni. Pisali w tej sprawie w lutym tego roku do prezydenta Lublina - mówiła Ryfka. I dodała: - Ustalony obecnie poziom płac jest niższy niż ten sprzed 2017 r.

- Ale pamiętajmy, że płaca minimalna co roku się zwiększa, więc wcale nie jestem pewien czy fizyczne wypłaty dla członków komisji nie będą wyższe niż przed grudniem 2017 r. - mówił Jakubowski.

Policzmy. Do grudnia 2017 r. miesięczne wynagrodzenie dla członka komisji „antyalkoholowej” wynosiło 200 zł. Po obniżce spadło, od stycznia 2018 r., do 63 zł, a obecnie wynosi 67,5 zł. Od 1 czerwca będzie to zaś 180 zł.

Komisja liczy 25 osób. Członków powołuje prezydent Lublina. Wśród nich jest pięciu radnych: Jadwiga Mach, Elżbieta Dados, Zbigniew Jurkowski, Monika Orzechowska (z „klubu prezydenckiego”) oraz Małgorzata Suchanowska (PiS).