Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek autobusu MPK na Czechowie. Ruszył proces kierowcy

Marcin Koziestański
policja
Mariusz S. nie zgodził się na zaproponowaną przez prokuraturę karę. Według kierowcy MPK, który wjechał w drzewo, wyrok byłby zbyt wysoki.

W czwartek przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód ruszył proces Mariusza S.

- Jest on oskarżony o to, że 16 stycznia nieumyślnie spowodował wypadek, w ten sposób, że nie dostosował prędkości do trudnych warunków drogowych. Przez to, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem. W następstwie tego wjechał autobusem w drzewo. W wyniku zdarzenia trzy osoby zostały ranne - raportował sędzia Tomasz Posłuszny.

Prokuratura wystąpiła w tej sprawie o wydanie wyroku bez przeprowadzania rozprawy. - Mariusz S. zgodnie z tym wnioskiem miałby zostać skazany na 1 rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 2-letni zakaz prowadzenia pojazdów i zapłatę trzem poszkodowanym po 1000 zł nawiązki - dodawał sędzia.

Kierowca MPK nie pojawił się w czwartek w sądzie. Jego obrońca nie przystała jednak na propozycję prokuratury. - Mariusz S. nie wyraża zgodny na takie warunki dotyczące kary - stwierdziła mecenas Anna Kaczorowska.

W rezultacie sędzia zdecydował, że sprawa będzie musiała być rozpatrywana w normalnym trybie. - Sprawa trafia na normalną rozprawę. 8 lipca zeznawać będą pokrzywdzeni i sam oskarżony - potwierdził sędzia Posłuszny.
Dlaczego Mariusz S. nie przystał na wymiar kary zaproponowany przez prokuraturę? - Chce łagodniejszego wyroku. 2-letni zakaz prowadzenia pojazdów jest na tyle dotkliwy, że uniemożliwia mu podjęcie pracy przez dłuższy czas - argumentowała Kaczorowska.

Przypomnijmy do wypadku doszło w połowie stycznia na ul. Kosmowskiej na Czechowie. Panowały wówczas trudne warunki pogodowe. Padał śnieg i było ślisko. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że kierujący autobusem linii 29 nie zachował należytej ostrożności, wpadł w poślizg i przodem pojazdu uderzył w drzewo. Z opinii biegłych wynika jednak, że kierowca nie przekroczył obowiązującej prędkości.

Jechał co prawda 49 km/h, ale ze względu na panujące warunki atmosferyczne miał obowiązek zwolnić - podkreśla Kukuryk.
Po wypadku do szpitala trafiło łącznie 7 osób - kierowca i 6 pasażerów, w tym dwoje dzieci.
Najpoważniejszych obrażeń doznały trzy osoby: Aleksandra P. - złamania rzepki, Bożena K. - uszkodzenia szyjnego odcinka kręgosłupa, Tomasz F. - zwichnięcie stawów szyinych.

Po wypadku Mariusz S. został odsunięty od wożenia pasażerów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski