Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na terenie puławskich Azotów. 5 osób z firmy Mezap w szpitalu

Ewa Pajuro, Wojciech Antosz
Jacek Babicz/archiwum
W środę rano Komenda Powiatowa Straży Pożarnej w Puławach otrzymała informację o toksycznej substancji w jednej z hal firmy Mezap na terenie Zakładów Azotowych Puławy. Jeden z pracowników stracił przytomność, czterech skarżyło się na objawy zatrucia. Wszyscy trafili do szpitala.

- Do zdarzenia doszło w środę rano w jednej z hal produkcyjnych firmy Mezap na terenie Zakładów Azotowych Puławy - mówi mł. bryg. Krzysztof Morawski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Puławach. - Jeden z pracowników wszedł do cylindrycznego zbiornika, który dzień wcześniej był prawdopodobnie malowany. Mężczyzna zasłabł, nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Pracownik był reanimowany, następnie został przewieziony do szpitala - informuje Morawski. Czterech innych pracowników, którzy uskarżali się na objawy zatrucia, także trafiło do szpitala.

Ewa Warchoł-Sławińska, zastępca dyrektora puławskiego szpitala informuje: - Po godzinie 10 do naszego szpitala przywiezionych zostało 5 osób. Jedna z nich jest w stanie ciężkim i przebywa na oddziale intensywnej terapii, rokowania są bardzo niepewne. Dwie kolejne osoby, które miały bezpośredni kontakt z oparami kwasu azotowego, zostały przewiezione do szpitala wojewódzkiego w Lublinie. Natomiast kolejnych dwóch pacjentów pozostanie w puławskim szpitalu, gdzie są poddawani m.in. tlenoterapii - mówi.

Na miejscu wypadku w firmie Mezap jest inspekcja pracy. - Hala została zamknięta. Na miejscu pracuje zewnętrzna firma, która zajmuje się neutralizacją toksycznych substancji - mówi Piotr Skwarek, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Lublinie.

- Zbiornik w którym zasłabł nasz pracownik były w końcowej fazie produkcji i przygotowywaliśmy go do wysyłki dla naszego klienta w Niemczech. We wtorek został on od środka pokryty specjalistyczną substancją, która miał w nim pozostać przez 24 godziny. W tym czasie nikt nie powinien był zbliżać się do tego zbiornika. Po co wszedł do niego nasz pracownik? Dopiero to ustalamy - wyjaśnia Andrzej Kozak, prezes Mezapu.

O sprawie powiadomiona została prokuratura. - Policja na miejscu dokonuje oględzin. Po zakończeniu czynności zostanie wszczęte postępowanie, które wyjaśni czy doszło do wypadku przy pracy – powiedziała nam Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Spółka Mezap to dawny wydział mechaniczny Zakładów Azotowych w Puławach. Firma zajmuje się produkcją aparatury i urządzeń przemysłu chemicznego, spożywczego i energetycznego m.in. zbiorników i kotłów.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski