Jak wyjaśnia prokurator Dariusz Burek z Prokuratury Okręgowej w Rykach, biegli nie byli w stanie jednoznacznie określić, czy to manewry wykonywane przez Radosława L. doprowadziły do potrącenia kamerzysty.
Nie było to możliwe, ponieważ mężczyzna nie był sam w sportowym samochodzie. W prowadzeniu auta pomagał mu instruktor. Jednocześnie prokuratura potwierdziła, że pokrzywdzony i Radosław L. Podpisali ugodę.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?