Na podstawie obrażeń na ciele Sylwka wykluczono potrącenie przez samochód osobowy. - Podobnie wyglądające obrażenia na głowie, ramionach i biodrze wskazują na kontakt z dużą powierzchnią. W tym wypadku prawdopodobnie chodzi o ścianę boczną naczepy auta ciężarowego - mówi Dariusz Lenard, Prokurator Rejonowy w Puławach.
Prowadzący śledztwo czekają obecnie na wyniki ekspertyz biegłych sądowych. Z odzieży chłopaka pobrano m.in. fragmenty farby. To jeden z nielicznych dowodów w sprawie. - Przysłuchaliśmy osoby, które przebywały w pobliżu miejsca wypadku, ale ich zeznania nie posunęły sprawy do przodu - dodaje Lenard.
Śledczy zakładają dwie wersje zdarzeń. Kierowca ciężarówki był świadomy potrącenia i uciekł z miejsca wypadku. Niewykluczone jednak, że Sylwka potrąciła duża ciężarówka z naczepą, a kierowca nawet nie zauważył chłopca z uwagi na fatalne warunki atmosferyczne.
Policja prowadzi szeroko zakrojone poszukiwania. Z naszych ustaleń wynika, że niektóre wątki zawiodły policjantów aż na Pomorze.
Sylwek Jóźwiak zginął w drodze do szkoły. Żeby dostać się na przystanek autobusowy musiał przejść przez ruchliwą drogę krajową nr 17 z Lublina do Warszawy. Leżącego w błocie Sylwka odnalazł jego brat. 14-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?