Do wypadku doszło między Rudką a Zawadówką koło Chełma. Przypomnijmy. Była 8 rano, 22 lipca, trzech mieszkańców Lubaczowa jechało do Chełma na szkolenie. Kierowca drogę znał, bo jak twierdzi rodzina zmarłego, już kilka razy nią jeździł. W pewnym momencie jadący w stronę miasta, postanowił skręcić w lewo w polną dróżkę. Gdy wykonywał ten manewr, w bok audi z impetem uderzył peugeot, kierowany przez 33-letniego mieszkańca Rejowca.
Świadkowie twierdzili, że mężczyzna wyprzedzał 3 pojazdy, które zwolniły. Oba samochody po zderzeniu wylądowały kilka metrów dalej w rowie. Na miejscu zginął kierowca audi. Mężczyzna nie miał szans, bo rozpędzony peugeot uderzył wprost w drzwi kierowcy. Do szpitala trafiło wówczas dwóch pasażerów audi i 33-letni kierowca peugeota. Jeden z pasażerów i mieszkaniec powiatu chełmskiego zostali wypisani jeszcze tego samego dnia. Drugi z pasażerów audi był w poważnym stanie. Niestety, mimo starań lekarzy z Chełma mężczyzna zmarł 29 lipca, tydzień po wypadku.
Policja przesłuchuje świadków. Nikt nie usłyszał w tej sprawie zarzutów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?