M., pracujący zagranicą mieszkaniec Puław, trafi do więzienia na 5 lat i 6 miesięcy. Oprócz tego, będzie musiał zapłacić 20 tys. złotych rodzinie ofiary, a także przekazać 5 tys. złotych na rzecz wskazanej przez sąd fundacji.
- O wysokości wyroku zadecydowało m.in. to, że sprawca nie udzielił pomocy ofierze. Nasze wątpliwości rozwiał monitoring. Krzysztof M. potrącił rodzinę Cieplickich: matkę, 2-letnią córkę i 6-letniego syna, był na miejscu wypadku ok. dwóch minut i nie udzielił im pomocy. Po tym uciekł z miejsca - tłumaczyła sędzia w uzasadnieniu wyroku.
Krzysztof M. do wypadku doprowadził w maju tego roku. Najpierw usiadł za kierownicą po pijaku, stracił panowanie nad pojazdem, po czym wjechał na chodnik przy ul. Wólka Profecka w Puławach. Miał we krwi około 1,6 promila alkoholu. Potrącił trzy osoby, z czego najciężej poszkodowana była 2-letnia Natalka. Dziewczynka miała stłuczoną nerkę, wątrobę, śledzionę i ciężko uszkodzoną lewą nóżkę. Trafiła do szpitala w Puławach, skąd została przewieziona do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie.
Niestety, lekarze nie byli w stanie uratować jej nóżki. Dziewczynka do tej pory przechodzi rehabilitację po amputacji, czeka też na protezę nogi.
Sąd zdecydował, że M. będzie miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Skazany został zatrzymany kilka godzin po wypadku. Jak tłumaczył, nie udzielił pomocy Natalce i jej rodzinie, bo był w szoku. - Bardzo przepraszam całą rodzinę. Sam mam dzieci, więc wiem, jak się czujecie. Gdybym mógł cofnąć czas, nigdy bym nie powtórzył tego, co się stało - mówił podczas rozprawy skazany Krzysztof M.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?