Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysokie zwycięstwo szczypiornistek MKS FunFloor Perła Lublin ze Startem Elbląg (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
W ostatnim spotkaniu drugiej rundy PGNiG Superligi piłkarki ręczne MKS FunFloor Perła z dużą łatwością pokonały w hali Globus Start Elbląg 32:23. Na półmetku sezonu lubelski zespół zajmuje w tabeli PGNiG Superligi drugie miejsce ze stratą trzech punktów do Zagłębia Lubin.

Zespół z Elbląga to jedna z dwóch najsłabszych drużyn w lidze. Do Lublina podopieczne trenera Marcina Pilcha przyjechały tylko z trzema zwycięstwami na koncie, a porażka w hali Globus była już ósmą przegraną z rzędu.

Słabość ekipy Startu widoczna była od pierwszych minut. Przyjezdne miały duże problemy z oddaniem skutecznego rzutu. Paulina Wdowiak, która przez cały mecz stała w bramce MKS, skutecznie interweniowała przy czterech pierwszych próbach rywalek. Dopiero piąty rzut elblążanek zakończył się zdobyciem gola.

- Cieszę się, że trenerzy darzą mnie coraz większym zaufaniem – mówi golkiperka, która zanotowała ponad 40-procentową skuteczność interwencji. - W każdym meczu musimy być skoncentrowane, realizować założenia i dobrze grać w obronie, żeby potem wyprowadzać z tego kontrataki – dodaje Wdowiak.

Lublinianki nie wykorzystały rzutowej niemocy zawodniczek Startu tak dobrze, jak mogły. Gospodynie wykazywały się bowiem sporą niefrasobliwością w ataku, niedokładnymi podaniami i nieudanymi rzutami. To sprawiło, że po sześciu minutach meczu prowadziły tylko 3:2. W ciągu pierwszych 10 minut MKS zdobył pięć bramek, chociaż mógł ich mieć już dwa razy więcej.

Po niespełna kwadransie gry podopieczne Moniki Marzec prowadziły 7:5. W drugich 15 minutach rozwiązał się w końcu worek z bramkami. Ten okres gry miejscowe wygrały 11:3 i do przerwy wygrywały 18:8.

Po zmianie stron MKS szybko powiększył prowadzenie, ponieważ rywalki cały czas miały problemy ze skutecznością. W 40. minucie gospodynie wygrywały 24:10. O czas wtedy poprosił trener Startu, Marcin Pilch.

Wskazówki szkoleniowca pomogły jego podopiecznym, które w ciągu czterech minut rzuciły cztery bramki (trzykrotnie Wdowiak pokonała Paulina Kopańska). Zmiany przebiegu spotkania jednak nie było i dalej na boisku dominowały zawodniczki z Lublina.

W 52. minucie, po trafieniu Oktawii Płomińskiej, MKS prowadził już różnicą 14 bramek (31:17). Do końca meczu lublinianki zdobyły już jednak tylko jedną bramkę, dzięki czemu przyjezdnym udało się nieco zmniejszyć rozmiary porażki. - Cieszymy się, że chociaż nieco zniwelowałyśmy sporą stratę. Zrobiłyśmy jednak bardzo dużo błędów, z czym mamy ostatnio problem. Lubelski zespół to wykorzystał i straciłyśmy wiele bramek – podsumowuje Paulina Kopańska ze Startu.

MKS FunFloor Perła Lublin – Start Elbląg 32:23 (18:8)

MKS: Wdowiak – Szarawaga 7, Roszak 6, Szynkaruk 5, Pietras 4, Gęga 4, Anastacio 2, Zagrajek 2, Portasińska 1, Płomińska 1, Byzdra. Kary: 12 min. Trener: Monika Marzec

Start: Hypka, Pająk, Żarnoch – Kopańska 8, Wołoszyk 4, Choromańska 2, Dworniczuk 2, Peplińska 2, Tarczyluk 2, Głębocka 1, Stapurewicz 1, Cygan 1, Kostuch, Owczarek. Kary: 10 min. Trener: Marcin Pilch

Sędziowali: Grzegorz Młyński (Zwoleń) i Dariusz Żak (Radom); Widzów: 521

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski