Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wywóz śmieci w Lublinie: Bez kar za opieszałość

Małgorzata Szlachetka
materiał czytelnika
Kary za każdy dzień zwłoki za niedostarczenie na czas pojemników, worków, czy brak odbioru śmieci - tak miało być. Mimo że mieszkańcy od miesiąca zgłaszają takie przypadki, ratusz żadnych kar na firmy odbierające odpady nie nałoży. Już po pierwszym tygodniu obowiązywania nowych zasad magistrat dobrze ocenił pracę firm, które wygrały odbiór śmieci od indywidualnych mieszkańców. - U nas rewolucja śmieciowa przebiegła praktycznie bezboleśnie - przekonywał wówczas Zdzisław Strycharz, dyrektor miejskiego Wydziału Ochrony i Środowiska. 1 lipca dyrektor Strycharz zapowiedział "kilkudniowy okres przejściowy" dla MPO i Kom-Eko, czyli czas bez naliczania kar.

Tymczasem do naszej redakcji ciągle dzwonią mieszkańcy, którzy nie mogą doprosić się o wywiezienie śmieci. Tylko z ulicy Kunickiego obsługiwanej przez MPO mieliśmy w ubiegłym tygodniu, dzień po dniu, dwa telefony. W obu przypadkach dzwonili mieszkańcy budynków, których MPO nie uwzględniło w internetowym harmonogramie. Ten problem dotyczy całego miasta, był związany z tym, że ratusz przekazał firmom odbierającym śmieci nie do końca aktualne dane o zameldowanych osobach. - Błąd z listami był natychmiast naprawiony - zapewniła Beata Krzyżanowska, rzeczniczka ratusza.

- Deklarację śmieciową złożyłam na czas, a do tej pory nie mogę doprosić się otrzymania pojemnika do nowego domu. Zmarnowałam godziny na dodzwonienie się do Kom-Eko, obiecali, że pojemnik przywiozą, nie przywieźli. W końcu w Wydziale Ochrony Środowiska usłyszałam, że mam złożyć podanie o zwolnienie z opłaty za miesiąc, kiedy nie zabierano mi śmieci. Odpady chowam w garażu- denerwowała się wczoraj mieszkanka Węglina.

Miesiąc po wprowadzeniu rewolucji śmieciowej widać, że system nie do końca funkcjonuje tak jak trzeba. Czy ratusz wyciągnie za to konsekwencje wobec firm odbierających śmieci? - pytamy. - Nie lekceważymy przypadków nieodbierania śmieci, ale w skali 350-tys. miasta nie jest ich dużo. Prosimy o zgłaszania problemów do nas - mówiła Beata Krzyżanowska. - Nie planujemy naliczania kar Kom-Eko i MPO, bo nie ma znaczącego naruszenia umów.

Kary umowne to np. 50 zł za każdy dzień opóźnienia za "odebranie odpadów w terminie niezgodnym z aktualnym harmonogramem, z przyczyn leżących po stronie wykonawcy", czy po 500 zł za każdy dzień za "niewyposażenie lub nieterminowe wyposażenie nieruchomości", albo niedostarczenie worków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski