Rekordowe spadki cen apartamentów odnotowano w Dubaju. Tam od początku kryzysu w październiku 2008 r. do stycznia 2009 r. mieszkania takie staniały aż o 75 proc. A w całym ubiegłym roku straciły na wartości kolejne 50 proc. Dzisiaj za milion euro w Dubaju można kupić 470-metrową willę z sześcioma pokojami. Tyle samo zapłacimy za bogato wyposażone mieszkanie w Sankt Petersburgu (jesienią 2008 r. kosztowało prawie dwa razy tyle). Milion euro wystarczy już także na penthouse w Barcelonie.
Podrożeją małe lokale
Według Małgorzaty Pajor, analityczki z OberHaus Nieruchomości, w Polsce nie było aż tak drastycznych spadków cen apartamentów. - W zależności od lokalizacji potaniały one od 10 do 20 proc. W tym roku ceny mieszkań w tym segmencie powinny być stabilne - mówi.
Z kolei Marcin Jańczuk, analityk Metrohouse, zwraca uwagę, że rynek prawdziwych apartamentów jest odporny na zmiany koniunktury. - Na rynku wtórnym nie ma co oczekiwać na spadki cen tego typu lokali w rozpoznawalnych i dobrze zlokalizowanych budynkach. W przeciwieństwie do rynku popularnych mieszkań ich właściciele mogą sobie pozwolić na dłuższą niż zazwyczaj sprzedaż - twierdzi Jańczuk.
Obecnie rynek nieruchomości mieszkaniowych w Polsce jest na dobrej drodze do stabilizacji. - Wobec urealnienia się przeszacowanych w poprzednich latach cen, stopniowo malejącej podaży oraz wzrostu dostępności kredytów hipotecznych najbliższy rok zapowiada się jako stabilny - uważa Małgorzata Pajor.
Nastąpi dostosowanie cen nieruchomości do ich lokalizacji, standardu wykończenia, wieku budynku czy kosztów utrzymania. Ustabilizowały się już ceny mieszkań nie starszych niż 10-letnie, o małej powierzchni, jedno- i dwupokojowych, atrakcyjnie położonych. Na te lokale będzie rósł popyt, może także wzrosnąć nieznacznie ich cena.
W przypadku sprzedaży mieszkań udających apartamenty, czyli o tzw. podwyższonym standardzie i dużej powierzchni, ceny mogą ulec dalszej korekcie. Prawdziwe apartamenty w niepowtarzalnej lokalizacji i wyjątkowej architekturze zawsze będą dobrą inwestycją. Choć ze względu na cenę - dostępną dla nielicznych.
Czynnikami zwiększającymi popyt na mieszkania w 2010 r. mogą stać się także proponowane zmiany w programie "Rodzina na swoim". Czyli propozycja włączenia do programu singli i zawieszenie od 2011 r. dopłat do kredytów dla mieszkań z rynku wtórnego. - Jeśli propozycje wejdą w życie, to jeszcze w tym roku możemy spodziewać się wzrostu zainteresowania zakupem mieszkań z rynku wtórnego. Bo właśnie wśród mieszkań używanych najłatwiej znaleźć oferty spełniające parametry określone w programie dopłat. A 2010 r. może być przecież ostatnim, w którym zainteresowani będą mogli skorzystać z dopłaty do kredytu, kupując mieszkanie z rynku wtórnego - tłumaczy Marcin Jańczuk. Ożywienie powinno być najbardziej widoczne w segmencie mieszkań dwupokojowych, do 45-50 mkw. Takie mieszkania były najczęściej sprzedawanym produktem na rynku wtórnym w poprzednim roku i wiele wskazuje, że także w tym mogą okazać się najbardziej popularne. Trudno oczekiwać poprawy koniunktury wśród mieszkań trzypokojowych i większych. Duża podaż w tym segmencie powinna być raczej dodatkowym bodźcem do wzmożonego negocjowania cen u właścicieli.
Podaż wyższa od popytu
Pomimo znacznie mniejszej liczby pozwoleń na budowę w 2009 r., która wg GUS w porównaniu do 2008 r. spadła o 39 proc., a także znacznie mniejszej liczby (o 42 proc.) rozpoczętych inwestycji na nabywców czekają wciąż lokale wybudowane na rynku pierwotnym oraz oferta rynku wtórnego.
- O ile na rynku pierwotnym można będzie zauważyć nieznacznie zmniejszającą się podaż, to na rynek wtórny wrócą oferty wycofane w 2009 r. przez osoby oczekujące lepszej koniunktury - uważa Małgorzata Pajor. Do sprzedaży mogą trafić także te mieszkania, które przeznaczono czasowo na wynajem. Pamiętajmy też, że rozwój rynku nieruchomości jest silnie powiązany z gospodarką, ze stabilnością zatrudnienia oraz poziomem wynagrodzenia potencjalnych nabywców mieszkań. Bez tego nawet najbardziej dostępne kredyty hipoteczne mogą okazać się niewystarczające, aby uzdrowić rynek mieszkaniowy. Analitycy przewidują, że wzrost gospodarczy w tym roku wyniesie 3,5 proc.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?