Już o godzinie 9 na rynku pawłowskim zrobiło się gwarno. Od 10.30 prezentowały się na scenie grupy młodzieżowe. Po godzinie 12 zmieniły je zespoły i kapele ludowe. I to ich koncerty przyciągnęły tłumy. - Na Jarmarku Pawłowskim jestem co rok. Mieszkam w Chełmie więc 20 kilometrów to niedaleko. Można tu zobaczyć i kupić przepiękne rzeczy, no i posłuchać dobrej, ludowej muzyki - mówi pani Anna z Chełma.
W tym roku na Jarmarku pojawili się również miłośnicy dwóch kółek. Z Chełma przyjechała na miejsce grupa rowerzystów. - Rowerem w Pawłowie jechałam pierwszy raz. Z Chełma wyjechaliśmy o 11. Było ciężko, bo jest bardzo gorąco ale daliśmy radę. Na miejscu jest opieka medyczna, więc mogliśmy sobie zmierzyć ciśnienie - śmieje się Katarzyna z Chełma.
Spore zainteresowanie wzbudził również przyjazd motocyklistów. Później przybyli na imprezę mogli oglądać i robić sobie zdjęcia z motocyklami.
- Mnie najbardziej podoba się lepienie garnuszków, później mogłem je pomalować - mówi 6-letni Pawełek, który do Pawłowa przyjechał z rodzicami.
Nowością w tym roku była zmiana w regulaminie. Na Jarmarku nie wolno było sprzedawać wyrobów, które można kupić na zwykłych, codziennych targach, które odbywają się w prawie każdej miejscowości.
Więcej informacji i zdjęć z Jarmarku Pawłowskiego znajdziesz na: chelm.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?