,,Gdy przeszło 50 lat temu krewny sławnego Witkacego - Jan Koszyc- Witkiewicz projektował - oczywiście w stylu zakopiańskim - budynki obecnych zakładów eternitu, nie przypuszczał zapewne, że wyroby fabryki będą jednymi z najbardziej cenionych i poszukiwanych we współczesnym budownictwie elektrotechnicznym" - można było przeczytać w Kurierze Lubelskim z marca 1966 r.
Ogromne zainteresowanie wyrobami fabryki wpływało wówczas na podniesienie roku produkcji, a co za tym idzie dostaw surowca, który przywożono głównie ze Związku Radzieckiego i Chin, ale także Kanady i Włoch. Zakład wytwarzał nie tylko azbestowo - cementowe pokrycia dachowe i płaskie do wykładania ścian, ale także płyty dla przemysłu elektrotechnicznego.
Dawny Lublin - czytaj nasz serwis specjalny i oglądaj zdjęcia
Warto wspomnieć trochę o historii tej fabryki. Powstała ona z inicjatywy rodziny Rylskich, którzy dzięki sukcesowi wybudowanej przez nich pierwszej w Królestwie Polskim fabryki cementu, zdecydowali się na otworzenie kolejnego zakładu. Pierwszą część budynku wzniesiono w 1912 r., a rok później dobudowano przy nim m.in. wieżę ciśnień i uruchomiono produkcje.
Wyroby fabryki cieszyły się ogromnym powodzeniem, ponieważ eternit okazał się tanim, łatwym w produkcji i eksploatacji materiałem. O jego szkodliwości nic jeszcze wtedy nie wiedziano.
Po wojnie zakład został upaństwowiony i nazwano go Lubelską Fabryką Eternitu im. Partyzantów Ziemi Lubelskiej. Fabrykę zamknięto jeszcze przed wprowadzeniem zakazu produkcji azbestu, w 1992 r., ze względu na kłopoty finansowe przedsiębiorstwa.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?