- Jestem za tym, żeby budowę tak dużej hali, póki jeszcze czas, przenieść na obrzeża miasta, np. na Czechów - mówiła w styczniu 2003 r. działaczka z Rady Osiedla Piastowskiego na LSM.
DAWNY LUBLIN - czytaj nasz serwis specjalny i oglądaj stare zdjęcia
Podobnego zdania byli też inni mieszkańcy tej części miasta. Bali się inwestycji, obawiając się, że ta ściągnie im na głowy tłumy "rozwydrzonych uczestników koncertów, którzy rozniosą (…) osiedle w pył". Protestujący twierdzili, że LSM to dzielnica osób starszych, potrzebujących spokoju.
Zarzutów przeciwko budowie było więcej i wyrażali je nie tylko mieszkańcy, ale także przedstawiciele władz spółdzielni LSM. Ich zdaniem, dzielnica nie była przygotowana na postawienie hali na kilka tysięcy osób, w której będą się odbywać imprezy masowe. Twierdzili, że w pobliżu nie ma wystarczającej ilości miejsc parkingowych. Przypominali także, że zakończenie budowy hali spowoduje, iż zamknięte zostanie jedyne w mieście sztuczne lodowisko. W tej sprawie zebrali nawet podpisy od 500 osób.
Jak wiadomo, protesty na nic się nie zdały. W styczniu 2003 r. prace przy hali trwały w najlepsze i pochłonęły już 16 mln zł. Władze miasta zapowiadały, że zakończenie budowy nie będzie oznaczało końca lodowiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?