Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z historii Lublina: Trwałą ondulację można zrobić w... szpitalu

Agata Wójcik
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne sxc.hu
Kurier Lubelski z 19 października 1995 r. napisał o punktach usługowych, które powstały w szpitalu przy al. Kraśnickiej.

,,W szpitalu można nie tylko nastawić złamaną rękę lub wyciąć woreczek żółciowy, ale również zrobić sobie... trwałą ondulację, tanio kupić książkę i najeść się do syta pączków'' - pisze reporter gazety i opisuje wnętrze szpitala, którego hol wypełniły szklane boksy, w których sprzedawcy oferują nie tylko sprzęt medyczny, ale także kosmetyki, artykuły spożywcze, przemysłowe, prasę i papierosy.

Pacjenci byli zachwyceni sklepami, dzięki którym mogli kupić na miejscu najpotrzebniejsze rzeczy. ,,Kupiłam Kurier, papierosy, rajstopy, mydło, no i jeszcze czekoladę'' - chwaliła się jedna z pacjentek.

W szpitalu swoje miejsce znalazły także: bar, księgarnia z tanimi książkami, zakład fryzjerski i kwiaciarnia. Dziennikarz porównał lubelski szpital do warszawskiego, który również dzięki wynajmowi powierzchni handlowych reperuje swój budżet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski