Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Kosowa: Rozliczanie z przeszłością

Jacek Gallant
Jacek Gallant, prawnik, dziennikarz, b. wiceprezydent Lublina, ekspert rynku pracy, zasobów ludzkich i zarządzania.
Jacek Gallant, prawnik, dziennikarz, b. wiceprezydent Lublina, ekspert rynku pracy, zasobów ludzkich i zarządzania. archiwum prywatne
- W niektórych wsiach i miejscowościach po zakończeniu konfliktu z Serbią nie było kobiety, która nie byłaby ofiarą gwałtu - mówią nieoficjalnie mieszkańcy Kosowa. - Oszczędzano tylko małe dziewczynki. Wiele ofiar gwałtów do dziś nie zgłosiło tego faktu policji ani prokuratorom, bo wstyd jest silniejszy niż chęć dochodzenia sprawiedliwości. Podobnie działo się we wsiach serbskich, gdy wkraczały do nich oddziały Armii Wyzwolenia Kosowa (UÇK). Tam przemoc wobec serbskich kobiet była rewanżem.

W przeddzień Święta Kobiet pani Atifete Jahjaga, prezydent Kosowa, powołała Krajową Radę Pomocy dla Ocalałych Wojennych Ofiar Przemocy Seksualnej. Do dziś nieznana jest faktyczna liczba kobiet zgwałconych podczas działań wojennych. - Ważne jest - powiedziała prezydent Jahjaga, aby dziś ukarać tych, którzy popełnili te czyny i dopóki choćby jedna kobieta będzie się tego domagać, będziemy ścigać sprawców.

Według dostępnych wiarygodnych danych Organizacji Obrony Praw Człowieka w Kosowie, obecnie są dowody na 96 przypadków napaści na tle seksualnym, których dopuścili się jugosłowiańscy żołnierze i policjanci oraz członkowie serbskich oddziałów paramilitarnych w czasie bombardowań NATO w 1999 roku. W tym celu powołano radę, która ma koordynować działania wszystkich instytucji, aby wspierać poszkodowane kobiety i zapewnić im fachową pomoc prawną.

Ustawa w sprawie statusu i praw męczenników, inwalidów, kombatantów, członków Armii Wyzwolenia Kosowa, cywilnych ofiar wojny i ich rodzin weszła w życie w 2012 roku, ale nie obejmuje ona ofiar gwałtów. Przepisy te nie regulują wystarczająco wszystkich kwestii, bowiem również ofiary działań wojennych, jak i weterani nie są objęci pomocą. 70 procent istniejących regulacji prawnych jest źle skonstruowana i nie jest realizowana. Organizacja pozarządowa Centrum Badań Dokumentacji i Publikacji badała przez ostatnie 6 miesięcy działanie przepisów w 18 z 36 gmin w Kosowie dla tzw. kombatantów. Stwierdziła, że nie ma właściwej pomocy dla byłych ofiar wojennych, a zwłaszcza pomocy prawnej i psychologicznej.

Krewni tych, którzy zginęli, inwalidzi, ofiary cywilne i ich rodziny uzyskali pomoc finansową w wysokości od 40 do 534 euro. Weterani wojenni takiej pomocy nie otrzymali do dziś. Jak podkreślają członkowie tej organizacji pozarządowej: "nie chodzi wcale o pieniądze, tylko o wsparcie pomocą psychosocjalną, bowiem spora grupa z tych osób nie umie poradzić sobie z życiem w obecnych warunkach". Weterani oraz opozycja ostro skrytykowała rząd za brak rozwiązań w tej kwestii.
Wujku, zrobione (alb. Bac u kryje)
Z okazji 16. rocznicy utworzenia UÇK zorganizowano huczne obchody w Skënderaju / Srbicy. Celowo wybrano to miejsce, bowiem nieopodal tej miejscowości, we wsi Prekaz, znajduje się dom - muzeum Adema Jashariego, pierwszego komendanta kosowskiej armii. Tu właśnie, na początku marca 1998 roku, zginął bohater narodowy Kosowian Jashari wraz z rodziną podczas oblężenia jego rodzinnego domu. Po ogłoszeniu niepodległości przez Kosowo w 2008 roku hala sportowa oraz międzynarodowy port lotniczy w Prisztinie nazwano imieniem A. Jashariego.

Nieprzypadkowo pojawiała się również w tym momencie koncepcja powołania do życia Kosowskich Sił Zbrojnych, które miałyby zastąpić istniejące obecnie Kosowskie Siły Bezpieczeństwa (Kosovo Security Forces). Tu warto przypomnieć, że na podstawie rezolucji 1244 ONZ, Kosowo nie może posiadać własnej armii, a jedynie 2500 lekko uzbrojonych żołnierzy i 800 rezerwistów do ochrony ludności cywilnej w czasie klęsk żywiołowych i innych katastrof.

Premier Hasim Thaci - przed laty jeden z dowódców UÇK - ogłosił również, że obecne Ministerstwo Sił Bezpieczeństwa zostanie przekształcone w Ministerstwo Obrony Narodowej. Według tej koncepcji, w 2019 roku Republika Kosowska ma mieć 5000 aktywnych, dobrze uzbrojonych żołnierzy i 3000 rezerwistów. Oczywiście te oświadczenia spotkały się ze sprzeciwem ze strony Serbii, której premier Dacić wyraził zaniepokojenie i zapowiedział, że grozi to zerwaniem realizacji postanowień normalizujących stosunki Prisztina - Belgrad. Warto dodać, że obecnie najmniejszą armię w regionie posiada Czarnogóra (2094 żołnierzy), natomiast Serbia dysponuje liczbą 33 tys. aktywnych wojskowych.

Fakty te są o tyle istotne, bowiem przedstawiciele UE od 2011 roku, po opublikowaniu przez Radę Europy słynnego raportu szwajcarskiego senatora Dicka Marty'ego, dążą do powołania specjalnego trybunału, który miałby zająć się ściganiem zbrodni byłych żołnierzy UÇK. Raport zawiera sporo dowodów na to, iż kosowscy bojownicy dopuścili się wielu zbrodni, nie tylko wojennych. Handlowali organami ludzkim, narkotykami i uczestniczyli w związkach mafijnych.

Wśród wymienianych w tym dokumencie osób znajduje się obecny premier Kosowa oraz członkowie jego gabinetu i wielu innych ważnych ludzi z kosowskiego establishmentu. Stąd obecni politycy w Kosowie starają się wszelkimi sposobami uniknąć powołania takiego trybunału i chcą udowodnić całemu światu, że sytuacja w Kosowie jest na tyle stabilna i normalna, że można przekształcić siły porządkowe w regularne wojsko. Zresztą w tym samym tonie brzmiały słowa premiera i jego ministrów, gdy chodziło o decyzje w sprawie przedłużenia Misji Praworządności UE Eulex w Kosowie. Prisztińscy politycy zapominają jednak o toczących się przeciwko nim procesach karnych i braku stabilizacji ekonomiczno-społecznej w Kosowie. Gdyby nie pomoc UE i USA, Kosowo nie byłoby w stanie - jako państwo - samodzielnie funkcjonować.

Dlatego tylko miłym gadżetem, przypominającym stare dzieje, wydają się być koszulki z podobizną Adema Jashariego, na których widnieją słowa wypowiadane przez tego bojownika jako akceptacja działań: "Bac u kryje" (wujku zrobione). Ale to tylko słowa, bo do zrobienia jest w Kosowie bardzo dużo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski