Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Ruchem Chorzów piłkarze Motoru Lublin powalczą o przewagę własnego boiska w barażach o 1. ligę

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Na trzy kolejki przed końcem sezonu Motor Lublin jest już pewny gry w barażach o 1. ligę. Teoretycznie ma nawet szansę na bezpośredni awans, ale realnie pozostaje walka o trzecie miejsce.

W niedzielę lubelski drugoligowiec odniósł najwyższe w tym sezonie zwycięstwo. Na Arenie pokonał zdegradowanego już Sokoła Ostróda 5:0.

- Cieszę się bardzo z tej wygranej, bo dawno nie mieliśmy takiego wyniku – mówi trener Motoru. Mimo okazałego zwycięstwa Marek Saganowski dostrzega w grze zespołu także rzeczy do poprawy. - Były fragmenty, z których byliśmy zadowoleni, ale i takie, gdy dawaliśmy drużynie z Ostródy za dużo wolnego miejsca. Ostatecznie jednak wyszła jakość naszych zawodników i indywidualne umiejętności – podkreśla.

Wynik spotkania otworzył już w 6. minucie Piotr Ceglarz. - Zaczęliśmy zbyt bojaźliwie i Motor mocno na nas ruszył. Pierwsza bramka nieco nas obudziła i potem przez kilkanaście minut graliśmy nasz najlepszy fragment meczu. Mieliśmy sporo stałych fragmentów, kilka rzutów rożnych i oddaliśmy kilka strzałów. Może nie były bardzo groźne, ale przy większej precyzji mogliśmy pokusić się o bramkę wyrównującą – ocenia Wojciech Figurski, trener Sokoła.

Przed przerwą Motor podwyższył prowadzenie, a w drugiej połowie zdobył jeszcze trzy gole. Jednego z nich strzelił pozyskany przed sezonem Adam Ryczkowski. Bramkostrzelny napastnik miał być dużym wzmocnieniem żółto-biało-niebieskich, ale to dopiero pierwszy jego gol w 30. ligowym występie w koszulce Motoru.

Bramkarza gości pokonali również zmiennicy, Tomasz Kołbon i Michał Fidziukiewicz. Ten drugi, najlepszy strzelec eWinner 2. ligi, wiosną nie jest już równie skuteczny, co w pierwszej części rozgrywek, i w starciu z Sokołem oraz przed tygodniem w Suwałkach zaczynał mecz na ławce.

- To pokazuje, że wejścia z ławki są mocne. Odciążyliśmy „Fidzia”, bo nie wszystko, co dotyczy ofensywy musimy opierać na nim. Wszedł, strzelił bramkę i cieszę się, że też się odblokował – mówi Saganowski.

Po 31 kolejkach Motor zajmuje w tabeli czwarte miejsce ze stratą punktu do trzeciego Ruchu Chorzów i siedmiu do drugiej Chojniczanki Chojnice. Lider e Winner 2.ligi, Stal Rzeszów, zapewnił już sobie bezpośredni awans. I właśnie na Podkarpacie udadzą się teraz lubelscy piłkarze.

- Przed nami bardzo ważne mecze. Zagwarantowaliśmy sobie baraże, a teraz do końca będziemy walczyć o miejsca 2-3 – twierdzi Saganowski.

Druga lokata wydaje się być już poza zasięgiem, natomiast walka o trzecie miejsce zapowiada się bardzo ciekawie. Ta pozycja gwarantuje rozegranie obu meczów barażowych (półfinału i finału) na własnym stadionie.

Przed Motorem wyjazdy do Rzeszowa (1. miejsce w tabeli) i Puław (12) oraz domowe starcie z Radunią Stężyca (7). Ruch zagra w Elblągu (8) i Wrocławiu (13) oraz u siebie z Hutnikiem Kraków (15).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski