Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z sesji: Czy SPR otrzyma z budżetu Lublina 500 tys. zł?

KAK
Dyskutują o tym radni. Na salę obrad przyszli kibice, zawodniczki i działacze klubu. Jeśli radni zgodzą się na zmiany w tegorocznym budżecie będzie to oznaczało, że miasto zakupi akcje SPR.

Większość komisji, w których pracują radni, nie zgadza się na objęcie udziałów przez miasto w SPR. Radni przekonują, że nie otrzymali podczas posiedzeń swoich komisji, wystarczających danych dotyczących sytuacji finansowej spółki. Rozpoczęła się w tej sprawie dyskusja.

Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta na sugestie członków komisji zareagował ostro: - Byłem autorem pomysłu przekazania 500 tys. zł dla SPR. I czegoś tu nie rozumiem. Przecież półtora miesiąca temu Rada Miasta zgodziła się na to przyjętą uchwałą. Teraz pojawiają się głosy o przesunięcie tych środków do jakiejś rezerwy ogólnej czy celowej. Czy to oznacza, że podjęta przez nas uchwała nic nie znaczy? Przecież w tym wszystkim chodzi o to aby utrzymać w Lublinie Mistrza Polski. Jest mi obojętne w jakiej formie trafią te pieniądze dla klubu. Ważne, aby tam trafiły - zaapelował.

Atmosfera wokół przekazania środków SPR robi się napięta. Krzysztof Siczek, radny PiS podkreślał: - W tym wszystkim chodzi o publiczne pieniądze, które powierzyli nam mieszkańcy Lublina. Przekazywanie 500 tys. zł bez sprawozdania finansowego i z dużym znakiem zapytania napawa ogromną niepewnością.

- Dzisiaj SPR nas potrzebuje - apelował z kolei Leszek Daniewski, radny PO. - Łatwo jest kibicować, pojawiać się na trybunach dla VIP-ów, kiedy jest dobrze. Przecież na tej sali pomagamy nieraz kilku osobom, a tutaj mamy do czynienia z zakładem pracy dla wielu osób. Przecież trenerzy, zawodniczki i wszyscy, którzy w SPR pracują pójdą na bruk. Nie odwracajmy się od problemu. Dzisiaj jest i trzeba go dzisiaj rozwiązać - mówił. Za te słowa radny Daniewski otrzymał gromkie brawa z sali.

- SPR zasługuje na tę pomoc, ale nie tak populistycznie jak moi koledzy proponują - podkreślał Dariusz Piątek, radny niezrzeszony ( "daj sobie spokój Darek" - przerwał mu Daniewski). Piątek kontynuował: - Próby nacisku na nas radnych jest nie fair. Damy dzisiaj 500 tysięcy i jeśli prezydent dołoży te pieniądze to trafi do prokuratury, albo będzie musiał dołożyć kolejne 500 tysięcy. Ten rekin będzie nas cały czas gryzł i żarł. Ta spółka nie ma racji bytu. Nie wywiązała się z obowiązków finansowych. Chcecie prezydenta wsadzić na minę? Miasto będzie pokrywało straty, tak jak ma to miejsce z Motorem Lublin.

Piotr Dreher radny PO uważa, że trzeba przekazać środki dla klubu. - Jeśli on upadnie, to nie będzie szans reaktywacji go do takiego poziomu sportowego jaki jest w chwili obecnej - mówił Dreher. - Każdy chce pomóc klubowi, ale nikt nie wie jak to zrobić. Jest taka sytuacja nadzwyczajna, która mnie przekonuje, aby przeznaczyć te pieniądze i zdobyć kolejne mistrzostwo Polski.

Piotr Kowalczyk: - Przypomnę raz jeszcze. Intencją jest to, aby te 500 tys. zł trafiły do klubu w takiej formie, aby dziewczyny mogły kontynuować rozgrywki. Tutaj nikt nie pompuje pieniędzy, żeby utrzymać jakąś spółkę. To, że chcą grać to oczywiste, ale muszą też z czegoś żyć. Jeśli wierzyć słowom radnego Piątka, to panie prezydencie proszę wstać i założyć sobie kajdanki - zwrócił się do Włodzimierza Wysockiego, z-cy prezydenta Lublina, Kowalczyk i dodał: - Nie szukajmy kruczków prawnych tylko załatwmy tę sprawę.

Krzysztof Siczek ripostował: - Mijamy się z prawdą. Strona prezydenta obiecała, że na tej sesji poznamy wszystkie dokumenty dotyczące sytuacji finansowej klubu. A ich nie otrzymaliśmy.
Michał Widomski, przewodniczący Komisji Budżetowo-Ekonomicznej: - Wszyscy jesteśmy za SPR, to duma Lublina. Jednak uważam, że tych pieniędzy jest zbyt mało. W marcu kibice i zawodnicy z SPR pojawią się tutaj znowu - stwierdził i zaatakował Włodzimierza Wysockiego: - To wina miasta, które opracowało zły system finansowania.

- Jestem przekonany, że uchwała przyniesie odwrotny skutek. Biada tym, którzy chcą zbić kapitał polityczny na tej decyzji. Wielu po prostu boi się przyznać, że król jest nagi - stwierdził Piotr Więckowski, radny PiS. Henryk Stefanek, z-ca kanclerza Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej: - Apeluję o przekazanie tych środków. Jako uczelnia na pewno się od SPR nie odwrócimy i będziemy w dalszym ciągu ją wspierać.
Dyskusja zmierza ku końcowi.

***
Zmiany w tegorocznym budżecie oprócz wydatków zakładają też cięcia. Nie będzie pieniędzy na remont zabytkowego mostu na Bystrzycy (zarezerwowano na ten cel 1 mln zł) ani akademii golfa nad Zalewem Zemborzyckim. Mniej o 2,5 mln zł ma również trafić na przedłużenie ul. Mełgiewskiej do przyszłej obwodnicy. Dodatkowe środki znalazły się za to na dwie inwestycje drogowe. Chodzi o remonty ulic Związkowej oraz Piekarskiej. Na obie trafi po pół miliona złotych. Magistrat kupi też tereny pod budowę nowego komisariatu na Czubach. Chodzi o działkę przy ul. Wyżynnej. Budowa nowej placówki policji może ruszyć w przyszłym roku. Ponadto odkupi grunty przy ul. Kruczej, gdzie stoi obecnie miejskie przedszkole. Łącznie na nabycie obu parceli przeznaczono 2,1 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski