Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z zabytkowego mostu na Bystrzycy usunięto już pseudograffiti

Artur Jurkowski
Z zabytkowego mostu na Bystrzycy usunięto już pseudograffiti
Z zabytkowego mostu na Bystrzycy usunięto już pseudograffiti Jacek Babicz/Archiwum
Zniszczył, ma zapłacić - ratusz wystąpi do policji o znalezienie pseudografficiarza, który pomazał farbą zabytkowy most na Bystrzycy. Bazgroły pojawiły się na dwóch wieżyczkach przy wejściu na przeprawę od strony ul. Zamojskiej. O zdarzeniu pisaliśmy we wtorkowym wydaniu Kuriera.

- Koszt usunięcia pozostawionych przez wandali bohomazów szacujemy wstępnie na kilkaset złotych - poinformował we wtorek Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza.

Pseudograffiti zostało we wtorek zmyte z mostu. - Tynk jest pokryty specjalną powłoką antysprejową. Nie było problemu z usunięciem samych napisów. To jednak za mało, żeby przywrócić pierwotny wygląd mostu. Trzeba będzie jeszcze pomalować zdewastowane miejsce, aby kolor nie różnił się od tego na pozostałej części mostu - dodał Karol Kieliszek.
Niespełna rok temu zakończyła się renowacja mostu. Prace trwały ponad rok. Miasto na kapitalny remont zabytkowej przeprawy wydało ok. 7 mln zł.

- W środę lub czwartek złożymy zawiadomienie na policję w sprawie uszkodzenia mienia - poinformował Kieliszek.

Pseudograffiti to zdziczenie obyczajów

Z Grzegorzem Siemińskim, z-cą prezydenta Lublina, rozmawia Artur Jurkowski

Podobają się Panu lubelskie ulice? Nie razi Pana zastraszająca liczba pseudograffiti na fasadach kamienic?Trzeba powiedzieć sobie wprost: mamy do czynienia ze zdziczeniem obyczajów, nie rozumiem dlaczego cywilizowani ludzie dopuszczają się takich działań. To ewidentny wandalizm. I nie mówię tylko o fasadach budynków, które właściciele odnowili z niemałym trudem i przy dużych nakładach. Podobnie ma się rzecz z przystankami komunikacji miejskiej. Nowe wiaty w dużej mierze też są pomazane bohomazami.

I co z tym robi ratusz?
Sytuacja jest trudna. Nie dysponujemy skutecznymi narzędziami przeciwdziałania takim aktom wandalizmu. Z tym problemem nie uporało się praktycznie żadne miasto na świecie.
Oczywiście, ulice są patrolowane przez Straż Miejską. Ale funkcjonariusze nie mogą być jednocześnie w każdym miejscu. Poza tym, nie mogą prowadzić czynności związanych z ustaleniem sprawcy. Interweniują, gdy są świadkami takich zdarzeń, ale ujęcie pseudografficiarza na"gorącym uczynku" nie jest częste.

Czyli jesteśmy skazani na pomazane bazgrołami ściany kamienic?
Nie, nie możemy się godzić, żeby mała grupka wandali niszczyła wygląd miasta. Ale potrzeba wielopłaszczyznowych działań. Najskuteczniejszym narzędziem walki z nimi jest monitoring uliczny. I ten system stale rozbudowujemy w Lublinie.Trzeba też zastanowić się nad karami dla pseudografficiarzy. Nakazywanie ujawnionym sprawcom tylko zamalowania bazgrołów, czy zwrócenia kosztów takiej operacji to zamało. Przecież to nie przywróci stanu pierwotnego elewacji. Ta część budynku będzie się wyróżniała. Należałoby obciążać ich kosztami odnowy całej elewacji. Taka kara byłaby naprawdę dotkliwa i zniechęcałaby do aktów wandalizmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski