Za pobyt w Izbie Wytrzeźwień w Lublinie zapłacisz drożej niż za hotel. A cena ma pójść jeszcze w górę

To już jest bardzo droga przyjemność. A będzie jeszcze drożej. Chodzi o pobyty w „Ośrodku wczesnej interwencji dla osób z problemami alkoholowymi i ich rodzin”. Placówka szerzej znana jest jednak pod inną nazwą - powszechnie używanym określeniem jest „izba wytrzeźwień”.

Obecnie za dobowy pobyt trzeba zapłacić 304,14 zł. Ratusz przedstawił już propozycje nowej stawki. Ma wynosić 316,12 zł. Debatę nad zmianą wysokości opłaty miejscy radni odbędą w najbliższy czwartek.

Proponowana stawka to maksymalny poziom opłaty określony przez ministra zdrowia. – Mimo, że jest to maksymalna wysokość opłaty to nie pokrywa ona i tak kosztów pobytu osób w naszym ośrodku. Rzeczywiste koszty to ok. 400 zł – przyznaje Adam Mołdoch, z-ca dyrektora Centrum Interwencji Kryzysowej w Lublinie.

Rekordzista był tam ponad 100 razy

W 2019 r. do lubelskiej izby wytrzeźwień doprowadzono 2382 osoby. Niektóre z nich gościły tam nawet po kilka razy, więc łączna liczba przyjęć przekroczyła 4360. To nieznacznie mniej niż rok wcześniej. Średnia zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu doprowadzonych osób to ok. 1,5 promila.

W ubiegłym roku do izby doprowadzono trzy osoby poniżej 18. roku życia, z czego najmłodsza miała 14 lat. Najstarszy gość miał ponad 80 lat.

Rekordzista był doprowadzany ponad 100 razy w ciągu roku.

Za pobyt w placówce płaci co trzeci doprowadzony. – Ściągalność opłat mamy na poziomie 29,78 proc. I jest ona jedną z najwyższych w kraju w przypadku tego typu ośrodków – dodaje Mołdoch.

Ośrodek przy ul. Północnej działa od 28 kwietnia 2016 r. To nie tylko miejsce, gdzie pijany odzyskuje trzeźwość. – Dla części z doprowadzonych jest to też początek terapii antyalkoholowej – mówi Mołdoch.