Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabawa w "ciepło-zimno" na KUL

Kamil Kudyba
Studenci socjologii na KUL niepotrzebnie przyszli na piątkowy wykład z metodyki badań w Collegium Jana Pawła II. Zajęcia bowiem zostały odwołane. Powód? W sali było zbyt zimno.

- Kolega miał zegarek z termometrem i wynikało z niego, że w pomieszczeniu jest zaledwie 14 st. C. Prowadzący podjął wtedy decyzję, że w takich warunkach nie można prowadzić zajęć. Byliśmy mu za to bardzo wdzięczni - opowiada Jola, studentka II roku socjologii KUL.

Jednak nie tylko zimno jest problemem w tym uczelnianym gmachu.

- W niektórych salach jest, z kolei, strasznie gorąco. Grzejniki działają pełną parą i nie zawsze można je wyregulować. A okna są przy tym nieuszczelnione i kiedy usiądzie się przy nich, to jest dość zimno - dodaje Ania z V roku teologii KUL.

Uczelnia niechętnie komentuje te zarzuty. - Takie problemy dotyczą większości budynków w mieście. Nie zapominaj-my, że nasz gmach był zbudowany na początku lat 90. i wiadomo, że standardy techno- logiczne były wtedy inne. To oczywiste, że wszyscy, zarówno pracownicy jak i studenci, woleliby, żeby temperatura w salach była stała. Staramy się na bieżąco uszczelniać okna. Jednak w przypadku budynku, który niemal w całości składa się z okien, jest to, po pierwsze bardzo kosztowne, a po drugie niezwykle czasochłonne - tłumaczy Beata Górka, rzeczniczka prasowa uczelni. Przyznaje też, że w jednych salach jest cieplej, w innych zimniej, a najgorsza sytuacja jest w pomieszczeniach, które są umieszczone na rogach budynku.

Wychłodzonego uniwersytetu studenci mogą się też spodziewać po powrocie z przerwy świątecznej, która trwać będzie od 23 grudnia do 7 stycznia. Ogrzewanie uczelni będzie w tym czasie ograniczone.

Inne problemy grzewcze uczelni

Studenci, którzy mają zajęcia w kompleksie dydaktycznym na Majdanku, długo czekali na ciepło. W pierwszych dniach października siedzieli na zajęciach w kurtkach. Dochodziło nawet do sytuacji, kiedy w salach otwierano okna na oścież, żeby do środka wpuścić choć odrobinę ciepłego powietrza. Kaloryfery zrobiły się ciepłe dopiero w połowie października. A i to nie bez kłopotów, ponieważ rury grzewcze pękały, kiedy doprowadzono do nich gorącą wodę. Uczelnia tłumaczyła to tym, że nie były one używane ani konserwowane przez lata. Usterki usunięto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski