Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Zabawki pana Boga" w Lubelskim Salonie Artystycznym

Sylwia Hejno
JULIA SHEVELOFF
Pod koniec minionego roku z sali prób Teatru Roma wyprowadziła się orkiestra, a wprowadził się Jerzy Satanowski z nowym, kameralnym repertuarem. Jak wówczas zaznaczył na konferencji prasowej, ambicją kierowanej przez niego Novej Sceny są spektakle oparte na literaturze, powiązane z muzyką. "Zabawki pana Boga" oparte na relacji Agnieszki Osieckiej i Marka Hłaski miały premierę 5 grudnia. Niebawem przedstawienie będzie gościć w Lubelskim Salonie Artystycznym.

- Ten spektakl jest dla mnie dużym przeżyciem, ponieważ miałam szczęście poznać Agnieszkę Osiecką osobiście. Snuła wówczas zupełnie niezwykłe opowieści o życiu i uczuciach, prezentując w kwestii miłości niesamowity wręcz optymizm i dziewczęcość. Umówiłyśmy się na kolejne spotkanie, które niestety nie doszło do skutku - mówi Joanna Trzepiecińska, wcielająca się w rolę Osieckiej, którą Marek Hłasko przezywał "Panną Czaczkes".

W roli Hłaski - wschodnio-europejskiego Jamesa Deana, jak z powodu image'u outsidera i buntownika nazywała prasa - wystąpi Przemysław Sadowski. "Twarz rozgrymaszonego bachora, figura cowboya, ręce Madonny. Wyższy był od naszego pokolenia o pół głowy. A ja przy nim jak mysz polna" - pisała Osiecka. Korespondowali długo, rozdzieleni żelazną kurtyną. Udało im się spotkać po raz ostatni pod koniec lat sześćdziesiątych w Los Angeles.

W "Zabawkach pana Boga" trzecim, pojawiającym się we wspomnieniach, bohaterem jest Krzysztof Komeda. Z wykształcenia laryngolog okazał się muzycznym, samorodnym geniuszem, który wyprowadził polski jazz na światowe sceny. Przyjaźnił się z Hłaską. I to pisarz pośrednio przyczynił się do wypadku, który zakończył się śmiercią kompozytora. W czasie spaceru pchnął drobnego, utykającego Krzysztofa Komedę. Kilka miesięcy później zdiagnozowano u niego krwiaka mózgu. Marek Hłasko zapewniał podobno jego żonę: "Jeśli Krzysio umrze - pójdę za nim i ja".

W 1969 roku, po uzyskaniu rozwodu z aktorką Sonją Ziemann, Marek Hłasko zatrzymał się w Wiesbaden. Mając w kieszeni kontrakt na współpracę telewizyjną, izraelską wizę i bilet lotniczy, zmarł nagle w niewyjaśnionych okolicznościach. Jego maszyna do pisania do końca życia Agnieszki Osieckiej stała na jej biurku w mieszkaniu na Saskiej Kępie.

Tytuł spektaklu został zaczerpnięty z "Kolędy z pretensjami" Osieckiej. Utwór nie należy do jej najpopularniejszych, ale wymownie oddaje samotność i nieprzewidywalność ludzkiego losu. Usłyszymy na żywo m.in. takie piosenki, jak "Nim wstanie dzień" czy "Ja nie chcę spać".

"Zabawki pana Boga" , Warsztaty Kultury, ul. Popiełuszki 5, 12.02, godz. 19, bilety 30/40 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski