Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo czy śmiertelne pobicie? Wkrótce rozstrzygnie to sąd

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Dobiega końca proces Mariusza S., który w wyniku awantury zabił partnera swojej matki. Prokuratura żąda dla niego 25 lat więzienia, obrona uważa, że to nie było zabójstwo, a pobicie.

Do tragedii doszło w październiku ubiegłego roku przy ul. Bazylianówka w Lublinie. Z ustaleń prokuratury wynika, że 65-letni Zbigniew H. spotkał się ze znajomymi, z którymi pił alkohol. W tej grupie był m. in. syn zmarłej kilka miesięcy wcześniej partnerki Zbigniewa H. – Mariusz S. Między mężczyznami doszło do sprzeczki. Jej przczynkiem, zdaniem oskarżonego, było nazwanie jego matki wulgarnymi słowami przez Zbigniewa H. Dlatego też Mariusz S. chwycił za nóż i rzucił się na Zbigniewa H. zadając ciosy, które okazały się śmiertelne. Po zdarzeniu przykrył ciało kołdrami, zamknął mieszkanie na klucz, a klucz wyrzucił.

Śmierć Zbigniewa H. wyszła na jaw dwa dni później, kiedy jego znajomy powiadomił służby ratownicze o tym, że nie ma z nim kontaktu. Wtedy też w jednym z lubelskich hoteli Mariusza S., wpadł w ręce policji i został aresztowany.

W środę, 9 listopada, zeznawał w tej sprawie uczestnik libacji alkoholowej, po której doszło do tragicznego wydarzenia, Krzysztof K.

- Razem z kolegą Andrzejem poszliśmy do Zbyszka i piliśmy razem alkohol, potem przyszedł jego znajomy. Zbyszek poprosił, żebyśmy wyszli, bo chciał z nim porozmawiać na osobności – zeznawał Krzysztof K.

-Materiał dowodowy w sposób oczywisty wskazuje na winę oskarżonego. Mariusz S. działał w zamiarze zabójstwa, o czym świadczy duże nasilenie ciosów, które zadawał, jak również ciosy zadawane narzędziami ostrymi – twierdzi prokurator, żądając dla oskarżonego 25 lat więzienia.

- Nawet jeśli pokrzywdzony naruszył cześć jego matki, to jego działanie i tak nie było adekwatne – przekonywała prokurator.

Obrońca oskarżonego twierdzi natomiast, że Mariusz S. nie działał zamiarem zabicia Zbigniewa H.

- Kwestią kluczową jest ustalenie jaki motyw miał sprawca zabójstwa? Czy obrażenie matki mogło być motywem mogącym doprowadzić do śmierci Zbigniewa H.? - pytał obrońca. I odpowiadał: - Oskarżony nie miał motywu zabicia. Mechanizmem zgonu nie było jedno, czy kilka uderzeń, ale suma, która nałożyła się na istniejące schorzenia pokrzywdzonego. Suma obrażeń, do których doszło w wyniku pobicia spowodowała, że doszło do wstrząsu.

Zdaniem obrony czyn popełniony przez oskarżonego należy zakwalifikować, jako ciężki uszczerbek na zdrowiu, w wyniku którego doszło do śmierci. Za ten czyn grozi od 5 do 25 lat więzienia, ale obrona poprosiła sąd o wymierzenie kary w dolnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego w art. 156 par. 3 k.k.

- Nigdy nic złego nikomu nie chciałem zrobić i wnoszę o takie rozstrzygnięcie, o jakie wnosi mój obrońca – mówił w ostatnim słowie oskarżony Mariusz S.

Wyrok tej sprawie zapadnie 17 listopada.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski