Do zabójstwa Pawła Marzędy, młodego i zdolnego specjalisty od alarmów samochodowych doszło w lipcu 2007 roku. Policja zatrzymała w tej sprawie Krzysztofa P. Mężczyzna przyznał się do udziału w zabójstwie. Wskazał też dwóch wspólników zbrodni - Pawła G. i Roberta W.
- Zebrane dowody pozwoliły jednak na ustalenie, że Paweł G. i Robert W. nie popełnili zarzucanego im czynu - mówiła nam Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Zanim jednak mężczyzn oczyszczono z zarzutów Robert W. spędził w areszcie śledczym 16 miesięcy. Pawła G. wypuszczono dopiero po 17 miesiącach. Obaj postanowili domagać się odszkodowania za niesłuszne aresztowanie.
Robert W. domagał się 600 tysięcy zadośćuczynienia oraz prawie 78 tys. odszkodowania. We wtorek Sąd Okręgowy w Lublinie zdecydował o przyznaniu Robertowi W. częściowego odszkodowania. - 160 tys. zł to zadośćuczynienie za krzywdy związane z pobytem w areszcie - mówi Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. - 16 924 zł to odszkodowanie za straty materialne.
Przed aresztowaniem 25-letni dziś mężczyzna uczył się w szkole policealnej. Pomagał też rodzicom w prowadzeniu działalności gospodarczej. Dostawał za to gotówkę, którą przeznaczał na swoje wydatki.
Na pierwszej rozprawie Robert W. przyznał, że więzienie zniszczyło mu życie. W areszcie był upokarzany i poniżany przez współwięźniów. Po wyjściu z aresztu wielokrotnie spotkał się zaś z wrogością ze strony mieszkańców Lubartowa, gdzie mieszka i gdzie doszło do zbrodni. Między innymi z tego właśnie powodu do dziś ma kłopoty ze spaniem i musi regularnie korzystać z pomocy psychologa.
Wciąż trwa proces o odszkodowanie dla Pawła G. Mężczyzna domaga się 5 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
