Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Ciechankach. Jest wyrok w sprawie brutalnej zbrodni

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Oskarżeni podczas pierwszej rozprawy
Oskarżeni podczas pierwszej rozprawy Małgorzata Genca/archiwum
Ofiarę zwabili do lasu, tam ją skatowali, a następnie wrzucili do rzeki. Zakończył się proces dotyczący brutalnego zabójstwa w miejscowości Ciechanki w powiecie łęczyńskim. Na wieloletnie więzienie zostali skazani 50-letni Dariusz M. i 34-letnia Marta K.

Do zabójstwa doszło w nocy z 12 na 13 kwietnia 2017 r. Jak wykazał proces, Marta K. zwabiła swojego 36-letniego partnera Mariusza Ś. na spotkanie w lesie. Tam już czekał Dariusz M.

Dariusz M. uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz. Następnie zadał mu kilkukrotnie cios metalową pałką.

W czasie, kiedy Dariusz M. bił 36-latka Marta K. stała na czatach i trzymała głowę pokrzywdzonego. W pewnym momencie odbezpieczyła i podała partnerowi pistolet pneumatyczny. Dariusz M. oddał kilkukrotnie strzał z przyłożenia w okolice obu skroni i uszu Mariusza Ś.

To jednak nie był koniec gehenny 36-latka. Proces wykazał, że Dariusz M. zadał nie mniej niż dwa ciosy nożem w okolice klatki piersiowej i serca pokrzywdzonego. Następnie napastnicy ukradli mu z portfela 3630 zł i wywieźli do Łęcznej, gdzie Dariusz M. wrzucił 36-latka do Wieprza. Nie wiadomo, czy pokrzywdzony żył jeszcze. Ciała do dziś nie odnaleziono.

To nie dla ciebie dziewczyna
Już 13 kwietnia Dariusza M. i Martę K. zatrzymała policja. Prokuratura oskarżyła parę o zabójstwo. Początkowo częściowo przyznawali się do winy, chociaż zaprzeczali, żeby ich celem było pozbawienie 36-latka życia. Później zmienili linię obrony.

Proces przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył w lutym ubiegłego roku. Kobieta zaprzeczyła, jakoby miała pomóc w zabójstwie. Wyjaśniała, że jedynie wykonywała polecenia partnera. Dariusz M. nie przyznał się do zabójstwa. Wycofał się także z zeznań, które wcześniej składał na policji i przed prokuratorem.

Dariuszowi M. i Marcie K. groziło dożywocie. Na kolejnych rozprawach regularnie pojawiali się rodzice Mariusza Ś.

- Syn był spokojny. Tyle lat pracował w Belgii. Chciał się żenić - wspominała matka po jednej z rozpraw.

Według ustaleń prokuratury, Mariusz Ś. i Marta K. poznali się w 2016 r. Mężczyzna był zakochany. Zaproponował dziewczynie wspólne życie, ale ona nie brała tego na poważnie. Utrzymywała kontakty z poprzednim partnerem – Dariuszem M. Mariusza Ś. miała traktować tylko jako źródło utrzymania.

- „To nie dla ciebie dziewczyna”, mówiłem. Ledwie wrócił z Belgii, ciągle dzwoniła. Pytała, kiedy będzie u niej - mówił ojciec ofiary.
Wyrok zapadł w środę.

Więzienie i zadośćuczynienie
Sąd uznał oskarżonych winnymi zabójstwa Mariusza Ś. Skazał Dariusza M. i Martę K. na 25 lat więzienia i pozbawił ich praw publicznych na 10 lat. Mają też zapłacić po 55 tys. zł członkom rodziny pokrzywdzonego. Zdaniem sądu, Dariusz M. i Marta K. działali wspólnie i w porozumieniu z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia.

Wyrok jest nieprawomocny.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski